Kalisz. Odwołali prezesa spółdzielni Budowlani i donoszą do prokuratury

Ostatnie Walne Zebranie Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani w żaden sposób nie przypominało poprzednich. Atmosfera była gorąca i zdecydowanie niechętna prezesowi Bogdanowi Iwanaszce, szerzej znanemu kaliszanom w roli byłego dyrektora MZBM-u, którego miał być uzdrowicielem. Ostatnio znów przypomniał o sobie, gdy zaatakował władze miasta za realizację "ustawy śmieciowej". W każdym bądź razie podczas zebrania nie było żadnych wątpliwości, że polecą głowy i poleciały.

Nieoficjalnie wiadomo, że członkowie spółdzielni szykowali się do ataku na prezesa od kilku miesięcy. Zwykle w walnych zebraniach, nie tylko w SM Budowlani, bierze udział niewielka liczba spółdzielców i władze nie mają się czego obawiać. Tym razem było kompletnie inaczej i wiadomo było, że prezesowi nie pomogą żadne tłumaczenia. Spółdzielcy zjawili się tylko po to, aby go odwołać.

Jednym z argumentów przeciwko Iwanaszce była niezgodna ze statutem - ich zdaniem - wysokość pensji. Sprawa wyszła na jaw, gdy mieszkańcy jednego z bloków zaczęli analizować sprawozdania finansowe Spółdzielni w innej sprawie. Ostatecznie nie tylko odwołano prezesa, ale zmieniono też radę nadzorczą. Nowa niechętnie dzieli się informacjami na temat byłego prezesa. Chodzi o to, że musi się zmierzyć z różnego rodzaju "zaszłościami", a konkretnie podejrzeniem, że w działaniu poprzednich władz były jakieś nieprawidłowości.

- Walne zgromadzenie zobowiązało nas do złożenia zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - krótko tłumaczy nowa przewodnicząca Rady Nadzorczej Dorota Walaszek.

Według niej od 2009 roku można się doszukać kilku nieprawidłowości. Dodatkowo spółdzielcy negatywnie oceniali roszczenia finansowe byłego już prezesa. 11 lipca zbiera się Rada Nadzorcza i prawdopodobnie głównym punktem spotkania będzie przygotowanie wspomnianego wcześniej doniesienia do prokuratury.

- To jest oczywiście podejrzenie, a czy zostało popełnione przestępstwo prokuratura stwierdzi lub nie - tłumaczy przewodnicząca Walaszek, która nie ukrywa, że jest zwolenniczką rozwiązywania trudnych spraw i sporów w ramach obowiązującego postępowania wewnątrzspółdzielczego. Większość uczestników walnego zebrania chciała jednak inaczej.

Jak na razie nie udało się nam skontaktować z Bogdanem Iwanaszką. Do sprawy na pewno wrócimy.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!