Kalisz: Pijany kierowca dmuchał w alkomat. Zabrakło dla niego skali!

Wszystko działo się w sobotę wieczorem. Na ulicy Śródmiejskiej, tuż przed jednym z przejść dla pieszych volkswagen passat uderzył w tył lexusa.

- Mundurowi ustalili, że 35-letni kaliszanin kierujący volkswagenem nie zachował należytej odległości od pojazdu poprzedzającego w wyniku czego uderzył w tył, stojącego przed nim na czerwonym świetle samochodu. Sprawca kolizji był pijany. Jak wykazało badanie alkomatem miał w wydychanym powietrzu ponad 4 promile alkoholu. W policyjnym przenośnym urządzeniu brakło skali. Pokazuje ono pomiar do 4 promili - mówi st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy KMP w Kaliszu.

35-latek odpowie za jazdę po pijanemu oraz za spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.

Aż cztery promile alkoholu we krwi mogą być dla człowieka śmiertelne. Ale jak się okazuje, niektórzy po takiej dawce są w stanie nawet wsiąść za kierownicę. Kaliszanin nie należy jednak wcale do rekordzistów. W 1995 roku padł absolutny rekord. Do wrocławskiego szpitala trafił mężczyzna, u którego zbadano stężenie w wysokości 14,8 promila. Badania przeprowadzono kilkukrotnie, sądząc, że może to być pomyłka aparatury. Mężczyzna zmarł. Ale jak się okazało, nie zabił go alkohol, ale obrażenia jakich doznał w wypadku, który spowodował po pijanemu...

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!