- W akcji uczestniczyli policjanci Wydziału Ruchu Drogowego wsparci przez funkcjonariuszy Wydziału prewencji oraz strażnicy graniczni oraz strażnicy miejscy - mówi asp. Sebastian Taranek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Została ona wymierzona w drogowych piratów. Patrole ustawione co kilka lub kilkanaście kilometrów pojawiły się na dwóch głównych trasach przebiegających przez miasto i powiat, a więc na trasie krajowej nr 25 Kalisz - Konin oraz na drodze wojewódzkiej 470 Kalisz - Turek. Do namierzania jadących zbyt szybko aut mundurowi wykorzystywali między innymi laserowy miernik prędkości. Do tego okolicę cały czas patrolowały dwa nieoznakowane radiowozy.
Już chwilę po ich wyjeździe z komendy za pomocą CB-radia kierowcy zaczęli się wzajemnie ostrzegać o miejscach, w których można natknąć się na patrole. Chyba jednak nie do wszystkich dotarły komunikaty, bowiem wśród ukaranych piratów byli również kierowcy wyposażeni w odbiorniki CB.
W trakcie całej akcji, która zakończyła się późnym wieczorem, policjanci zmierzyli prędkość około tysiąca pojazdów. Okazało się, że co dziesiąty jechał zdecydowanie zbyt szybko. Zatrzymani rekordziści nawet dwukrotnie przekraczali dozwoloną prędkość. Zatrważające jest to, że nie brakowało wśród nich jadących na podwójnym gazie!
- Kierowcy najczęściej tłumaczyli się, że spieszą się do pracy lub po dziecko. Wśród przekraczających prędkość nie brakowało kobiet - wyjaśnia st. asp. Dariusz Kaczmarek z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Kaliszu.
Czwartkowa akcja ma być jednym ze sposobów na poprawę bezpieczeństwa na drogach Kalisza i powiatu. Z policyjnych statystyk wynika, że to właśnie prędkość jest jedną z głównych przyczyn ostatnich tragicznych wypadków w regionie. Jednym z pretekstów były również przypadki wręcz szaleńczej jazdy ujawnione przez kaliską drogówkę. Tak było choćby kilka dni temu w podkaliskim Marchwaczu. W terenie zabudowanym 41-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego pędził ponad 170 kilometrów na godzinę. W tym samym miejscu doszło już do tragicznego wypadku, w którym zginął motocyklista. Policjanci nie mieli innej możliwości i musieli przerwać szaleńczą jazdę kierowcy. ,,Zarobił'' ona mandat w wysokości 500 złotych o 10 punktów karnych. Z kolei na ulicy Łódzkiej wpadł 24-latek pędzący na ,,pięćdziesiątce'' aż 134 kilometry na godzinę i w dodatku wyprzedzał mimo zakazu. On zasłużył sobie na 1000 złotych mandatu i aż 16 punktów karnych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?