Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz: Solidarność chce obrzydzić życie posłom, którzy głosowali przeciw referendum emerytalnemu

AND
Jan Mosiński, szef kaliskiej ,,Solidarności''.
Jan Mosiński, szef kaliskiej ,,Solidarności''. Andrzej Kurzyński ©
Protesty pod oknami domów parlamentarzystów, którzy głosowali przeciw referendum emerytalnemu oraz nachodzenie ich w biurach poselskich i uprzykrzanie pracy. To pomysł kaliskiej ,,Solidarności'' na kontynuację akcji protestacyjnej przeciwko rządowemu pomysłowi na podniesienie wieku, w którym będziemy przechodzić na emeryturę do 67 lat.

W miniony piątek Sejm odrzucił wniosek o referendum, pod którym związkowcy w całym kraju zebrali aż dwa miliony podpisów. W regionie kaliskim podpisało się 15 tysięcy osób, choć członków ,,Solidarności'' opłacających składki jest jedynie 6500. 15 kwietnia zbiera się sztab akcji protestacyjnej, który zdecyduje o dalszych działaniach.

- Zamierzam zaproponować kontynuację pikiet przed Urzędem Rady Ministrów w Warszawie. Każdy region jedną dobę robiłby swoje przed URM-em. Mamy 34 regiony, czyli dałoby to 34 dni i następnie kolejka szłaby od początku, być może zamianą lokalizacji pod którejś z ministerstw, ponieważ rząd musi odczuć uciążliwość tego protestu – mówi Jan Mosiński, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ ,,Solidarność'' Wielkopolska Południowa..- Należy mieszkańcom Kalisza i regionu pokazać, jacy to są ich sąsiedzi ci panowie posłowie i senatorowie, którzy głosowali za odrzuceniem wniosku o referendum, czyli pikietowanie pod oknami ich domów. Zdejmiemy maskę uprzejmości, żeby współlokatorzy widzieli jakie to dranie są, ponieważ głosują przeciwko nim, a na co dzień tak ładnie się uśmiechają i są grzeczni, wylewni. To jest makijaż, który zmyjemy tego typu działaniami. Zaproponuję, aby odwiedzać parlamentarzystów w ich biurach. Przypilnujemy, kiedy się w nich pojawiają i wtedy też wejdziemy, aby uprzykrzyć im pracę zdając trudne pytania i prowadząc debatę na argumenty.

,,Solidarność'' ma przede wszystkim pretensje do rządzących, że za wszelką cenę zmierzają do reformy emerytalnej, ale zdaniem związkowców, wszystko odbywa się poza dialogiem społecznym.

- Trudno nazwać kompromisem to co uzgodniono między PO i PSL w sprawie reformy emerytalnej.
Kompromis zawierany jest zawsze między dwoma silnymi partnerami. Tutaj, to nic więcej jak dialog kija z dupą. Kijem jest Donald Tusk, a tylną częścią ciała jest może nie samo PSL, ale pewna wizja polityki, która była w tym zakresie prowadzona przez polityków tej formacji – dodaje Mosiński.

Podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej, szef kaliskiej ,,Solidarności'' stwierdził, że premier Donald Tusk mówiąc, że każdy pętak może taką akcję przeprowadzić i zebrać dwa miliony podpisów, obraził nie tylko przewodniczącego ,,Solidarności'' Piotra Dudę, ale również tych, którzy się pod tą akcją podpisali.

- Czyli mamy w Polsce dwa miliony pętaków i jednego oborowego europejskiego jakim jest Donald Tusk. Bo skoro ktoś ze swadą może obrażać innych wykorzystując do tego swoją funkcję w państwie, obrażać jedną z osób istotnych dla życia społeczno-politycznego w naszym kraju, to ja również mogę sobie pozwolić na to, żeby nazwać premiera oborowym. To taki ktoś, kto zajmuje się oporządzaniem chlewu. Jest też taka funkcja dojarz. Premier Tusk doi społeczeństwo, ale nie doi swoich, którzy mają głębokie kieszenie, tylko sięga do tych biednych – kwituje Mosiński.

A co w zamian proponują związkowcy? Ich zdaniem, należy przede wszystkim uszczelnić system.

- Należy opodatkować samozatrudnionych proporcjonalnie do tego, jaki dochód uzyskują, ograniczyć umowy śmieciowe, czyli zawierane na krótki okres, na czas określony i promować stałe umowy o pracę, które gwarantują stałe wpływy do budżetu i ograniczyć zatrudnienie na czarno. Te działania pozwoliłyby na zaoszczędzenie rocznie około 11 miliardów złotych. Są to wyliczenia ekspertów. Wyliczenia rządu wskazują natomiast, że w wyniku podniesienia wieku emerytalnego w ciągu trzech lat 2013 – 2015 budżet zyska 5,5 miliarda złotych. Łatwo więc policzyć, że nasze propozycje są o wiele korzystniejsze. No ale jakby się przyjrzeć, do czyich kieszeni sięgamy, to wynika, że jest to elektorat Platformy Obywatelskiej, czyli pracodawców, którzy wykorzystują takie, a nie inne umowy śmieciowe.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto