Kalisz - To prawdziwe szaleństwo! Kilogram cukru kosztuje już prawie pięć złotych!

- Patrzę z przerażeniem na to, co dzieje się w sklepach - mówi Iwona Uzarowicz z Kalisza. - Rosnąca cena cukru odbije się na moim domowym budżecie. Podejrzewam, że w ślad za cukrem podrożeją także wszystkie wyroby cukiernicze. Nie kupiłam jeszcze cukru na zapas, ale na pewno zrobię to w tych dniach.

Hipermarkety zabezpieczają się przed czyszczeniem półek przez klientów, stosują różnego rodzaju reglamentację i triki marketingowe, ograniczające masowy wykup. W hipermarkecie Carrefour cukier znikał z półek w ubiegłym tygodniu, gdy jego cena utrzymywała się na poziomie 3,99 zł za kg. Gdy cena podskoczyła o złotówkę, popyt na krótko został zahamowany, ale...Kupujący najwyraźniej uznali, że cena będzie jednak pikować w górę i ponownie zaczęli wywozić cukier całymi zgrzewkami.

- Obecnie zastosowaliśmy promocję, która polega na tym, że przy zakupie do 10 kg cena cukru wynosi 4,99 zł za kg - mówi pracownik marketu. - Nie ma ograniczeń , każdy może kupić nawet 20-30 kg cukru, ale po wyższej cenie.

W Carrefourze zapewniają, że cukru na pewno nie zabraknie, gdyż na bieżąco stoją dwa tiry wyładowane tym produktem. W Kauflandzie ograniczono sprzedaż cukru, którego cena wynosi 4,39 zł za kg do 10 kilogramów na osobę. Cukier jest dostępny na bieżąco. Podobnie w sieci hipermarketów Tesco, gdzie cena cukru zatrzymała się na poziomie 4,09 zł za kg. Jedna osoba może kupić najwyżej 10 kg cukru. W ostatnich dniach najtańszy cukier można było dostać w markecie Biedronka przy al. Wojska Polskiego 116 w Kaliszu. Jego cena wynosiła 3,99 zł za kg. Jednakże w środę w Biedronce półki, na których zwykle stał cukier były puste. Klientów informowano, że ponownie będzie dostępny dopiero wieczorem.

Przedstawiciele Związku Producentów Cukru oraz specjaliści od analiz rynkowych twierdzą, że stuprocentowe podwyżki cen cukru w naszych sklepach nie mają nic wspólnego ze wzrostem cen tego artykułu na rynkach światowych. Cukru jest mniej, ale jego cena podskoczyła z tego powodu zaledwie o 10-15 proc. Tymczasem lokalnie zadziałało prawo popytu i podaży.
Zachowania rodem z PRL - u sprawiają, że wykupujemy cukier na potęgę. Cena będzie tak długo rosła, jak długo będziemy opuszczać markety z koszami wyładowanymi cukrem. Na naszej panice na pewno ktoś dobrze zarobi.