Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz: W Dzień Nauczyciela ogłaszają "Alarm dla edukacji i nauki". ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
"Alarm dla edukacji i nauki" w Kaliszu
"Alarm dla edukacji i nauki" w Kaliszu Andrzej Kurzyński
Kalisza znalazł się w gronie miast, w których został ogłoszony "Alarm dla edukacji i nauki", dotyczący obecnej sytuacji w szkolnictwie. Okazją był obchodzony 14 października Dzień Edukacji Narodowej. W Kaliszu wydarzenie zorganizowały: Komitet Obrony Demokracji, nauczyciele z "Protestu z wykrzyknikiem" oraz przedstawiciele Banku Równości.

Wraz z ogłoszeniem 14 października "Alarmu dla edukacji i nauki", w kraju miały odbywać się liczne manifestacje. Jednak ze względu na sytuację epidemiczną organizatorzy ograniczyli się do zorganizowania konferencji prasowych. W Kaliszu miała ona miejsce w południe przy pomniku Marii Konopnickiej.

- Chcieliśmy zorganizować duże protesty. Z racji narastającej epidemii musieliśmy zrezygnować. Uważamy, że ten alarm dla edukacji trzeba pokazać. Mamy w edukacji sytuację alarmową - mówił Michał Witkowski z Komitetu Obrony Demokracji w Kaliszu.

Edukacja i nauka powinny być neutralne światopoglądowo

Jego zdaniem w dzisiejszej edukacji jednym z problemów jest sytuacja związana z koronawirusem. Ale - jak dodaje Witkowski - jest jeszcze jeden groźniejszy proces.

- W tej chwili mamy sytuację skrajną. Ministrem edukacji ma zostać człowiek o zdeklarowanym światopoglądzie przedoświeceniowym, który zapowiada już czystki w nauce. Edukacja i nauka powinny być neutralne światopoglądowo. Każdy system, w którym następuje ideologizacja procesu szkolnego, źle kończy. Nie może tak być, że zamiast uczyć dzieci poszanowania dla innych, otwartości kulturowej, równości płciowej, szacunku dla innych orientacji seksualnych, wyznań i światopoglądu, uczono tępej homofobii, pogardy dla kobiet i ksenofobii - mówił Witkowski.

Pandemia koronawirusa w szkołach i chaos

Z kolei Bogumiła Bielak, kaliska nauczycielka i zarazem przedstawicielka "Protestu z wykrzyknikiem", poinformowała o wystosowaniu listu do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie polskiej edukacji. Został on zamieszczony w Internecie, a podpisało się pod nim wielu przedstawicieli świata nauki, liczne organizacje i stowarzyszenia.

- Po pierwsze, oczekujemy odpowiedzialnej polityki rządu i stworzenia strategii dla szkół w obliczu drugiej fali pandemii. Domagamy się realizacji gwarantowanego Konstytucją prawa do bezpiecznych warunków pracy dla wszystkich pracowników oświaty oraz zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży. Obecnie klasy szkolne są jedynymi miejscami wyjętymi spod reżimu sanitarnego ustalonego dla tzw. strefy żółtej. Domagamy się zatem stosowania w szkołach tych samych reguł bezpieczeństwa, które chronią obywateli na obszarze całego kraju - napisano w liście.

Sygnatariusze listu zwracają też uwagę, że nadzwyczajne warunki, w których przyszło pracować nauczycielom, powinny stać się impulsem, by w końcu skutecznie odbiurokratyzować szkoły i przedszkola.

- Jak widać, niezliczone tabelki i raporty nie przynoszą efektu. Kuratoria oświaty od dawna nie pełnią roli wspierającej i wspomagającej nauczycieli w ich pracy na rzecz uczniów. Wręcz przeciwnie, są narzędziem opresji i walki politycznej. Konieczne jest również podjęcie działań wzmacniających motywację nauczycieli do trwania w zawodzie i zachęcanie młodych ludzi do kształcenia się w tym kierunku i podejmowania pracy w szkole. Dyrektorzy zmagają się z poważnymi brakami kadrowymi - napisano w liście.

Kandydat na ministra z "wątpliwą postawą moralną"

Autorzy listu wzywają też premiera, aby powstrzymał ministrów swojego rządu oraz urzędników kuratoriów oświaty przed "głoszeniem mowy nienawiści, która odmawia człowieczeństwa osobom ze społeczności LGBT+.

- Nie do zaakceptowania jest dla nas wysunięta przez Pana kandydatura Przemysława Czarnka na Ministra Edukacji i Nauki. Kategorycznie sprzeciwiamy się, aby osoba prezentująca wątpliwą postawę moralną - naznaczoną homofobią, mizoginią, ksenofobią - objęła stanowisko w rządzie RP. Nie zgadzamy się, aby edukacją kierował człowiek dopuszczający możliwość kar cielesnych wobec dzieci. Nie może kierować edukacją i być przykładem dla młodzieży człowiek, który postawił się ponad prawem, zlekceważył zasady bezpieczeństwa i naraził życie i zdrowie ludzi w czasie narastającej pandemii napisano dalej.

Z kolei Monika Mierzejewska z kaliskiego Banku Równości, zwróciła uwagę, że w szkołach brakuje edukacji seksualnej i antydyskryminacyjnej.

- Brakuje opieki psychologicznej i psychiatrycznej. Rząd w przyszłorocznym budżecie zabrał z opieki psychiatrycznej 100 mln zł. Od kiedy trwa cała nagonka na osoby LGTB, coraz więcej osób szuka pomocy. Jako Bank Równości znaleźliśmy wspaniałą Panią psycholog, która bezpłatnie udziela pomocy. Robimy co możemy, ale jest to maleńka kropla w morzu potrzeb - mówiła Monika Mierzejewska.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

Obserwuj nas także na Google News

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto