Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaliszanie przeciwko likwidacji MOK

Mirosława Zybura
Kaliszanie stoją murem za Miejskim Ośrodkiem Kultury
Kaliszanie stoją murem za Miejskim Ośrodkiem Kultury Mirka Zybura
– MOK zostaje! – skandowano w nocy w miniony poniedziałek przed Miejskim Ośrodkiem Kultury. Kilkaset osób protestowało tam przeciwko likwidacji tej instytucji. O tym, czy MOK zostaje, zadecydują w najbliższy czwartek kaliscy radni.

Wśród niemałej grupy kaliszan, którzy przyszli ze zniczami pod budynek MOK-u, znaleźli się uczestnicy prowadzonych tam zajęć – od emerytów z kabaretu po członków koła fantastyki, uczniowie, studenci, sympatycy ośrodka oraz radni opozycji. Wszyscy, zapalając symboliczne światełka nadziei i stawiając je pod okiem straży miejskiej na schodach ośrodka, mówili, że likwidacja to najgorsze wyjście z możliwych.

– MOK jest elementem infrastruktury kulturalnej miasta. Jeśli porównamy ją do wodociągów, to czy sposobem polepszenia zaopatrzenia w wodę jest likwidacja ujęcia wody – pytał Maciej Błachowicz, wykładowca i jeden z inicjatorów akcji społecznej pod pałacykiem na Górnośląskiej. Błachowicz przyznał, że sam z początku był za likwidacją, jednak – po zapoznaniu się z tematem i ze sposobem prowadzenia dialogu społecznego w Kaliszu – zmienił zdanie.

Według władz miasta z wiceprezydentem Dariuszem Grodzińskim na czele MOK nie wywiązuje się ze swoich zadań. Dla protestujących to niewystarczający powód.
– „Stagnacja” powinna być sygnałem do wprowadzenia zmian w działalności MOK-u, prowadzonym przecież przez miasto Kalisz – tłumaczy Mikołaj Pancewicz. – Likwidacja to droga donikąd, a dla miasta – przyznanie się do porażki.

Zobacz galerię zdjęć z poniedziałkowego protestu

Zadania MOK-u mają przejąć Młodzieżowy Dom Kultury i Ośrodek Sportu, Rehabilitacji i Rekreacji.
– Ich obszar to sport i edukacja. My działamy w oparciu o ustawę o upowszechnianiu kultury – mówi Robert Kowalski, pełniący obowiązki dyrektora MOK-u. Kowalski dodał, że miasto nie dało ośrodkowi szansy na pełną wymianę pokoleniową i wykazanie się aktywnością w wielu artystycznych niszach. O poziom wykształcenia kulturalnego młodzieży obawiają się także kaliszanie, którzy przyszli pod pałacyk.
– Gdzie dzieci mają nauczyć się tańczyć i śpiewać? Na studiach? Wtedy już będzie na to za późno – twierdzą. – Bez ośrodków takich jak ten zostaje tylko blokowisko, komputer, narkotyki. Nie uda się już odbudować tego, co się zniszczy.

Z mieszkańcami zgadzają się Karolina Pawliczak i Dariusz Witoń, radni SLD. Od początku starają się zablokować decyzję o zamknięciu MOK-u. Przyznają jednak, że od momentu przyjęcia w marcu uchwały o zamiarze likwidacji, szanse na ocalenie MOK-u są nikłe. Podobnie uważa Anna Majewska, była dyrektorka ośrodka. Według niej nic nie dały opinie związków zawodowych ani pismo od ministra kultury, który prosił o rozważenie decyzji. W ratuszu gotowy jest już projekt uchwały. Organizatorzy protestu, który stanowił symboliczny pogrzeb działającego od 30 lat ośrodka, zapowiadają, że pojawią się na czwartkowej sesji Rady Miasta.

Więcej filmów w serwisie GLOS.TV

Kaliscy koszykarze w pierwszym występie przed własną publicznością

Ruszył nowy rok akademicki w kaliskiej PWSZ

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto