Już przed mistrzostwami wiadomo było, że konkurs pchnięcia kulą będzie wyrównany, a o medalach może decydować dyspozycja dnia, bowiem w tym roku czterech zawodników pchnęło ponad 18 metrów. Po pierwszej serii prowadził Wojciech Marok, który uzyskał 18,79 m, dające minimum na ME. Goździewicz był drugi ze skromnym 17,52.
W drugiej serii kaliszanin poprawił się na 18,46, pierwszy raz bijąc rekord życiowy, a decydująca była trzecia seria, w której uzyskał 19,31.
Walka trwała do końca i liczyła się w niej tylko ta dwójka. Marok pchnął jeszcze 18,96 i na koniec 19,27, przegrywając złoto o 4 centymetry. Trzeci był Damian Niedźwiedzki z Ostrołęki (18,47). Cała trójka medalistów posiada prawo występu w szwedzkim czempionacie kontynentu.
Śnieg jej niestraszny. Justyna Kowalczyk trenuje na lodowcu w skąpym stroju
Agencja TVN
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?