Koszykarze KKS Energa Drogbruk Kalisz po raz kolejny zgotowali kibicom sporą dawkę emocji. Mecz rozpoczęli jednak od wysoko przegranej kwarty 17:32. Goście wykorzystywali błędy w obronie kaliskiej drużyny i seriami zdobywali łatwe punkty spod kosza, notując w tej części gry przeszło 70-procentową skuteczność.
Druga kwarta zakończyła się remisem 15:15, a mecz na dobre rozpoczął się po zmianie stron. Podopieczni Łukasza Wojciechowskiego ruszyli do odrabiania strat. Prawdziwe emocje zaczęły się w na trzy minuty przed końcem spotkania, kiedy kolejną "trójkę" trafił Przemysław Galewski i przewaga Sudetów stopniała do zaledwie trzech punktów, a chwilę później dwa oczka z szybkiego ataku dorzucił Artur Mrówczyński i oba zespoły dzielił zaledwie punkt (71:72). Kolejne punkty padały z rzutów wolnych,a goście dodatkowo odpowiedzieli celnym rzutem spod kosza najskuteczniejszego w swoich szeregach Jarosława Wilusza. Nadzieje na wygraną KKS dał jeszcze Jakub Kołodziej, który na 15 sekund przed końcową syreną trafił zza łuku a na tablicy widniał wynik 76:78. Kaliszanom pozostało już tylko faulować przeciwników, którzy ostatecznie wygrali 80:77...
KKS nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W najbliższej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Sokołem Międzychód.
KKS Energa Drogbruk Kalisz - KS Sudety Jelenia Góra 77:80 (17:32, 15:15, 21:18, 24:15)
KKS Energa Drogbruk Kalisz: Artur Mrówczyński 28, Przemysław Galewski 21, Jakub Kołodziej 10, Łukasz Wojciechowski 7, Tobiasz Kol 5, Tomasz Bartkowski 4, Bartosz Grochowina 2.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?