KKS Energa Drogbruk Kalisz nie poradził sobie z Gimbasketem [FOTO]

Środowy mecz był niezwykle wyrównany. Na tablicy wyników kilkanaście razy pojawiał się remis. Dopiero na niespełna cztery minuty przed końcową syreną rywale z Wrocławia zdołali odskoczyć na dziesięć oczek. Wówczas KKS-iacy ruszyli do odrabiania strat, by na pół minuty przed końcem meczu prowadzić 99:97. Trener gości poprosił o przerwę na żądanie. Ustawiona przez niego zagrywka przyniosła efekt. Wyprowadzony na czystą pozycję Michał Kamberski odpalił zza łuku i dał jednopunktowe prowadzenie swojej drużynie. Chwilę później kaliszanie pogubili się przy wyprowadzaniu akcji i pozwolili rywalom dorzucić kolejne dwa punkty. Kakaesiakom pozostała niespełna sekunda na rozegranie akcji i ewentualne doprowadzenie do remisu, co jednak się nie udało.

- Goście rzucili nam na naszej sali 102 punkty, co jest niedopuszczalne. W tym upatrywałbym przyczyn porażki. W ogóle nie broniliśmy. W końcówce był zryw i była szansa, żeby wygrać. Mieliśmy faulować w ostatniej akcji. mając na to dwa faule. Nie wiem dlaczego tak się nie stało. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i w sobotę zagrać o wiele lepiej w obronie - powiedział po meczu Łukasz Wojciechowski, grający trener KKS Energa Drogbruk Kalisz.

Po tej przegranej KKS spadł na przedostatnie miejsce w tabeli. Już w sobotę kaliszan czeka rewanżowe starcie z Sudetami Jelenia Góra.

KKS Energa Drogbruk Kalisz - Röben Gimbasket Wrocław 99:102 (27:27, 27:30, 20:19, 25:26)

KKS Energa Drogbruk Kalisz: Jakub Kołodziej 29 (4x3), Przemysław Galewski 22 (3x3), Łukasz Wojciechowski 17 (3x3), Artur Mrówczyński 17 (1x3), Błażej Pawlik 11 (3x3), Marcin Ostój 3.

Röben Gimbasket Wrocław: Przemysław Gworek 34 (5x3), Luka Małachow 23 3x3, Rafał Malitka 18 (4x3), Michał Kamberski 17 (3x3), Michał Mańkiewicz 5, Mateusz Rogoziński 3, Rafał Chwastyk 2.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]