Goście zdobyli trzy gole już w pierwszej połowie, za każdym razem po stałym fragmencie gry. Asystę przy pierwszej i trzeciej bramce zaliczył Maciej Stafanowicz. Druga bramka padła po wyrzucie z autu.
Tuż po przerwie arbiter ewidentnie skrzywdził miejscowych, bo podyktował rzut karny po faulu Mateusza Gawlika, którego nie było. Torunianie strzelili piątą bramkę, grając w 10, a dla KKS-u trafił jedynie Dominik Domagalski posyłając rogala, jakiego nie powstydziłby się Kazimierz Deyna.
Kaliszanie zagrali bardzo słabo. Niewidoczny był najlepszy strzelec Rafał Jankowski, a Ivelina Kostova wyraźnie przytłaczała nadwaga. Zreszta o żadnym z graczy KKS-u nie da się napisać cokolwiek pozytywnego.
KKS Kalisz – Elana Toruń 1:5 (0:3)
Bramki: 0:1 Tomasz Bzdęga 10 głową, 0:2 Patryk Aleksandrowicz 37 głową, 0:3 Patryk Aleksandrowicz 41 głową, 0:4 Łukasz Zagdański 47 karny, 0:5 Damian Lenkiewicz 68, 1:5 Dominik Domagalski 83.
Czerwona kartka (druga żółta): Jacek Figaszewski (54, Elana).
KKS Kalisz: Jędrzej Dorynek – Marcin Lis, Damian Czech, Mateusz Gawlik, Łukasz Grabowski, Kayode Balogun, Błażej Ciesielski (63 Konrad Chojnacki), Stayko Stoychev, Dominik Domagalski, Ivelin Kostov, Rafał Jankowski (70 Mateusz Stefaniak).
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
