Kaliszanie ponownie nas przekonali, że zamierzają walczyć o czołowe miejsca w II lidze. Zwyciężyli wysoko, ale przede wszystkim pokazali dojrzałość, odporność i nieustępliwość w walce o punkty.
Bohaterem gospodarzy był Robert Tunkiewicz, który znów rozegrał znakomity mecz i zdobyła bardzo ważną, pierwszą bramkę. W 28 minucie dostał piłkę kilkanaście metrów od bramki Hutnika, szybko przełożył ją sobie na lewą nogę i uderzył nie do obrony. Przed przerwę, po zagraniu ręką w polu karnym, z 11 m na 2:0 podwyższył Mateusz Majewski.
W drugiej połowie do ataku ostro ruszyli hutnicy, ale z jedynym groźnym strzałem kapitalnie poradził sobie Patryk Pawela. Gości zatrzymał w pojedynkę "Tunek" strzałem niemal z połowy boiska, a kropkę na "i" postawił Kamil Sabiłło.
- Trochę się obawiałem tego spotkania, szczególnie po tak dobrym meczu w Ostródzie - przyznał trener Ryszard Wieczorek. - Wiedziałem ile zdrowia i sił ten mecz chłopaków kosztował. Dzisiaj cieszymy się przede wszystkim z tego, że potrafiliśmy poprawić po meczu wyjazdowym. To jest szalenie ważne, żeby po zwycięstwie na wyjeździe, wygrać u siebie z przeciwnikiem, który - przynajmniej teoretycznie - jest w zasięgu. Zespół fizycznie wyglądał bardzo dobrze, strzeliliśmy cztery bramki, po przerwie była duża kontrola nad wydarzeniami na boisku.
Trener KKS-u podkreśla, że zespół cały czas musi nad sobą pracować, szczególnie w grze defensywnej, bo za dużo jest błędów. Sytuację utrudnia rotacja w linii obrony. Tym razem za kartki pauzowali bramkarz Maciej Krakowiak i kapitan zespołu Mateusz Gawlik.
- Żółte kartki w pierwszej połowie były efektem działań związanych ze złym ustawieniem. Zawodnicy muszą się szybko wkomponować w zmieniające się ustawienie. Do Katowic jedziemy z dużą pokorą, ale oczywiście będziemy się bić o trzy punkty - zapewnia Ryszard Wieczorek. - Mam nadzieję, że ostatnie dwa zwycięstwa dadzą nam odrobinę spokoju, ale nie będzie to brak czujności.
KKS Kalisz - Hutnik Kraków 4:0 (2:0)
1:0 Robert Tunkiewicz 28, 2:0 Mateusz Majewski 45 karny, 3:0 Robert Tunkiewicz 72, 4:0 Kamil Sabiłło 77.
KKS: Patryk Pawela – Mateusz Mączyński, Tomasz Hołota, Bartosz Waleńcik – Daniel Kamiński (84 Nikodem Zawistowski), Michal Borecki (79 Marcin Radzewicz), Jakub Chojnowski (66 Kaml Sabiłło), Michał Borecki, Fabian Hiszpański – Robert Tunkiewicz, Mateusz Majewski (79 Sebastian Kaczyński), Bartłomiej Maćczak (66 Andrzej Kaszuba).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?