Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KKS Kalisz - Olimpia Grudziądz. Miało być lekko, łatwo i przyjemnie. A nie było...

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
KKS Kalisz - Olimpia Grudziądz
KKS Kalisz - Olimpia Grudziądz Mariusz Kurzajczyk
W 16 kolejce drugiej ligi KKS Kalisz podejmował Olimpię Grudziądz. Mimo znacznej przewagi gospodarzy, mecz zakończył się remisem 2:2.

Dla KKS-u, dotychczasowego wicelidera drugiej ligi mecz z zajmującą miejsce w strefie spadkowej wcale nie było spacerkiem. Goście dwa razy obejmowali prowadzenie, ale na szczęście gospodarzom udało się szybko odrobić stratę. Niestety, dziś na więcej nie było ich stać.

Jak przystało na faworyta, kaliszanie od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku. W 3 minucie, po akcji prawą stroną boiska, piłka ostatecznie trafiła do Adam Dębińskiego, który strzelił celnie, ale zbyt lekko, że zaskoczyć Kacpra Górskiego. Kilka minut potem po wrzutce w pole karne Mateusz Wysokiński strzelił w bramkarza.

W 13 minucie pierwsza akcja Olimpii zakończyła się zdobyciem gola. Po wyrzucie z autu, piłka trafiła do Agwana Papikyana, a ten z bliska trafił do siatki. Kaliszanie wyrównali cztery minuty później. Najpierw ładnie uderzył Mateusz Wysokiński, futbolówka po ręce bramkarza Olimpii odbiła się od słupka, a celną dobitkę popisał się Mateusz Żebrowski.

W 19 minucie miejscowi cieszyli się z bramki Nestora Gordillo, gdy , po protestach gości, sędzia asystent z dużym opóźnieniem podniósł chorągiewkę. 13 minut potem kontra gości, Kacper Rychert przebiegł pół boiska, obrońcy nie potrafili wybić piłki i drugą bramkę strzałem z bliska zdobył Konrad Gutowski. W 41 minucie wyrównał Hubert Sobol i było to jego 10 gol w rozgrywkach.

W drugiej połowie goście ograniczali się do obrony własnej bramki. Pierwszy i niecelny strzał oddali w 73 minucie z rzutu wolnego. Z kolei KKS nie potrafił znaleźć drogi do ich bramki. Gospodarze długo rozgrywali piłkę, wrzucali ją w pole karne i… nic z tego nie wynikało. Ich strzały były blokowane lub - jak było po uderzeniu Wysokińskiego - na miejscu był bramkarz Olimpii. Tym niemniej powinni wygrać. W 88 minucie Bartłomiej Putno spudłował z kilku metrów.

- Zespół potwierdził, że to co robimy, robimy słusznie. Jeden punkt wiele nam nie daje, ale doceniamy go - podsumował trener gości Mariusz Pawlak.

- Rywal zaskoczył nas w sytuacjach, do których teoretycznie byliśmy przygotowani. Pierwsza bramka po wyrzucie z autu, a wiedzieliśmy, że w takiej sytuacji rywale strzelają bramki. Druga po naszym rzucie rożnym - podsumował trener KKS-u Paweł Ozga.

KKS Kalisz – Olimpia Grudziądz 2:2 (2:2)

0:1 Agwan Papikyan 13, 1:1 Mateusz Żebrowski 17, 1:2 Konrad Gutowski 32, 2:2 Hubert Sobol 42.
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak - 42. Wiktor Smoliński (68, 23. Maciej Białczyk), 35. Bartosz Kieliba, 3. Mateusz Gawlik, 70. Adam Dębiński - 77. Mateusz Żebrowski (68, 17. Jakub Głaz), 7. Kacper Janiak (61, 6. Adrian Cierpka), 24. Mateusz Wysokiński, 8. Oskar Kalenik (81, 19. Filip Szewczyk), 10. Néstor Gordillo (68, 16. Bartłomiej Putno) - 9. Hubert Sobol.
Olimpia: 30. Kacper Górski - 14. Konrad Gutowski, 77. Rafał Kobryń, 6. Oskar Sikorski, 4. Damian Kostkowski, 23. Marcin Warcholak - 11. Aghwan Papikjan (63, 10. Patryk Winsztal), 8. Kamil Kurowski, 15. Maciej Pałaszewski (63, 99. Sebastian Olszewski), 29. Kacper Rychert (63, 20. Damian Vũ Thành) - 88. Kostiantyn Czernij.
Żółte kartki: Smoliński, Szewczyk - Kurowski, Czernij.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto