KKS Kalisz pokonał Jarotę Jarocin i zdobył Okręgowy Puchar Polski

W tym sezonie kaliszanie dwukrotnie spotkali się z Jarotą Jarocin i dwakroć musieli przełknąć gorycz porażki (1:2, 0:1). Za rywalami przemawiał także fakt, że byli gospodarzami finałowej potyczki. Jak to często jednak bywa, gospodarze okazali się być tylko papierowym faworytem, a na boisku znacznie lepiej spisali się kaliszanie.

Podopieczni trenera Sławomira Suchomskiego od pierwszych minut mieli przewagę, choć brakowało klarownych sytuacji bramkowych. Pierwszy strzał w tym meczu, zresztą minimalnie niecelny, oddał Hubert Antkowiak z Jaroty. W 22 minucie gospodarze nie potrafili wybić piłki sprzed własnej bramki. Futbolówka trafiła do Konrada Chojnackiego, ten popędził lewą stroną boiska aż do końcowej linii i zagrał na piąty metr. Akcję zakończył skutecznym uderzeniem Błażej Ciesielski. Do końca pierwszej części KKS-iacy kontrolowali sytuację na boisku, choć wartych odnotowania akcji nie było.

Cztery minuty po przerwie powinno być 0:2, ale ładny strzał z dystansu Stayko Stoycheva jeszcze ładniej obronił Sebastian Kmiecik. W 53 minucie jarocinianie, prowadzeni przez Mirosława Czajkę, który na ławce rezerwowych zastępował Janusza Niedźwiedzia, wyrównali. Po akcji i dośrodkowaniu Jakuba Czaplińskiego, interweniował nadbiegający z głębi pola Mateusz Arian. Po jego uderzeniu, piłka odbiła się od obu słupków i przekroczyła linię bramkową. W końcówce przyjezdni mogli zdobyć zwycięską bramkę. Joshua Balogun strzelił obok bezradnego Kmiecika, którego jednak skutecznie asekurował Piotr Garbarek.

Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc o tym, kto zdobędzie puchar, decydowały emocjonujące rzuty karne. KKS prowadził już 3:1, a kropkę nad „i” mógł postawić Mateusz Arian, ale trafił w poprzeczkę. Potem lekko w środek bramki strzelił Ivelin Kostov i znów był remis. Decydująca okazała się ostatnia seria. Najpierw nie spudłował Ciesielski, a potem Adam Wasiluk obronił strzał Dawida Dolaty.

Oprócz pamiątkowych pucharów i medali organizatorzy wybrali również najlepszego zawodnika spotkania. Został nim Ciesielski.

Na koniec warto dodać, że to pierwsza finałowa porażka Jaroty, który po raz czwarty mógł zdobyć puchar, a wszystkie wcześniejsze finały wygrał. Z kolei KKS-iacy zdobyli okręgowy puchar po raz siódmy: pod szyldem KKS Włókniarz - 1977, 1981, 1984, 1985, Wistil - 1992, KKS Włókniarz 1925 - 2015, 2016. Więcej, bo 10 razy to trofeum zdobyła tylko Ostrovia.

W ćwierćfinale pucharu wojewódzkiego, który odbędzie się 25 maja, KKS spotka się ze zwycięzcą spotkania Górnik Konin - LKS Ślesin. Okręgowy finał w Koninie zaplanowano na 18 maja.

Bramki: 0:1 Błażej Ciesielski 23, 1:1 Mateusz Arian, samobójcza 53.
Rzuty karne:
0:1 - Mateusz Gawlik
1:1 - Jacek Pacyński
1:2 - Stayko Stoychev
1:2 - Piotr Skokowski (poprzeczka)
1:3 - Marcin Tomaszewski
2:3 - Michał Grobelny
2:3 - Mateusz Arian (poprzeczka)
3:3 - Wiktor Płaneta
3:3 - Ivelin Kostov (obronił Kmiecik)
3:3 - Sebastian Kopeć (strzał niecelny)
3:4 - Błażej Ciesielski
3:4 - Dawid Dolata (obronił Wasiluk)
KKS: Sebastian Kmiecik - Dawid Piróg, Sebastian Kopeć, Piotr Garbarek, Piotr Skokowski - Jędrzej Ludwiczak, Michał Grobelny - Jakub Czapliński (109. Dawid Dolata), Jacek Pacyński, Mikołaj Marciniak (66. Wiktor Płaneta) - Hubert Antkowiak.
KKS: Adam Wasiluk - Marcin Tomaszewski, Mateusz Gawlik, Mateusz Arian, Łukasz Grabowski (82. Jakub Budrowski), Stayko Stoychev, Michał Grzesiek, Konrad Chojnacki (102. Przemysław Balcerzak), Ivelin Kostov, Błażej Ciesielski, Beniamin Trzepacz (55. Joshua Balogun)