Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KKS Kalisz przegrał ze Zniczem Pruszków. Podobnie jak w Siedlcach - sędzia nie pomagał. ZDJĘCIA

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
KKS Kalisz - Znicz Pruszków
KKS Kalisz - Znicz Pruszków Mariusz Kurzajczyk
W ostatnim meczu 27. kolejki eWinner II ligi KKS Kalisz przegrał na własnym boisku ze Zniczem Pruszków. Osłabiona brakiem drużyna gospodarzy zagrała zaskakująco dobrze. Warto dodać, że z decyzjami sędziego nie mogli się pogodzić ani kibice, ani piłkarze. Już w pierwszej połowie czerwoną kartką za krytykę orzeczeń arbitra ukarany został II asystent trenera KKS-u Błażej Marciniak.

KKS zaczął mecz bez kontuzjowanego Adriana Łuszkiewicza, pauzujących za kartki Kasjana Lipkowskiego i Piotra Boreckiego oraz siedzącego na ławce Piotra Giela. Tym niemniej gracze drugiego planu spisywali się całkiem przyzwoicie i ambitnie walczyli o punkty.

Znicz zdobył gola po okresie przewagi gospodarzy, którzy natychmiast rzucili się do odrabiania strat. Na efekty czekaliśmy do 41 minuty, kiedy kapitalnym podaniem popisał się Nestor Gordillo, a celnie uderzył Kamil Koczy. Radość z wyrównania nie trwała długo, bo tuż przed przerwą sędzia "dopingowany" przez graczy Znicza podyktował rzut karny dla gości.

Po przerwie więcej z gry mieli kaliszanie. Bramkarz Znicza obronił groźny strzał Koczego, a potem w polu karnym gości powalony został Jakub Wilczyński, a arbiter uznał, że faulował gracz... KKS-u. Chwilę potem Wilczyński uderzył tuż przy słupku, a jedna z niewielu w tej części akcji Znicza przyniosła pruszkowianom trzecią bramkę.

Po meczu trener gości Mariusz Misiura chwalił KKS za... mecz z Legią Warszawa i znakomite przygotowanie boiska do gry. Jego zdaniem w Kaliszu jest najlepsza murawa w II lidze. Z kolei kaliski szkoleniowiec nie mógł się pogodzić z decyzjami arbitra.

- W Siedlcach nie komentowałem kontrowersyjnej decyzji sędziego, ale dziś trudno się nie odezwać. Najpierw karny po faulu, którego nie było, potem nasz zawodnik, Wilczyński faulowany jest w polu karnym i nic - podsumował trener KKS-u Bartosz Tarachulski.

Szkoleniowiec zwrócił uwagę na fakt, że w ciągu 14 dni KKS Kalisz zagrał cztery mecze, więc piłkarze są zmęczeni. Niestety, w tym czasie drużyn zdobyła zaledwie 1 punkt. Gdy są kontuzje lub kartki, boleśnie widać braki kadrowe. W przerwie zimowej zespół nie został w żaden sposób wzmocniony, mimo że w grudniu trener Tarachulski przyznał, że w na wiosnę każdej formacji poza bramką potrzebuje chociaż po jednym zawodniku.

Pomimo oczywistych błędów sędziego, nie da się ukryć, że Znicz był lepszym zespołem i zasłużenie wygrał. A KKS o punkty musi walczyć w następnych spotkaniach.

KKS Kalisz - Znicz Pruszków 1:3 (1:2)

Bramki: 0:1 Maciej Firlej 29, 1:1 Kamil Koczy 41, 1:2 Dmytro Yukhymovich 45, karny, 1:3 Krystian Pomorski 70.
KKS: Maciej Krakowiak - Nikodem Zawistowski (51 Jakub Głaz), Mateusz Gawlik, Filip Kendzia, Wiktor Smoliński - Kamil Koczy (74 Bartłomiej Putno), Daniel Kamiński, Bartosz Gęsior (65 Piotr Giel), Mateusz Wysokiński - Jakub Wilczyński (74 Wiktor Staszak), Nestor Gordillo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto