Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KKS przegrał ze Stalą Rzeszów 0:2 po dwóch błędach

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
KKS
Kaliszanie w tym sezonie grają bezkompromisowo. Do spotkania ze Stalą mieli remisowy bilans - po cztery zwycięstwa i porażki. Niestety, w sobotnim starciu nie udało się tego bilansu poprawić.

Kaliszanie w tym sezonie grają bezkompromisowo. Do spotkania ze Stalą mieli remisowy bilans - po cztery zwycięstwa i porażki. Niestety, w sobotnim starciu nie udało się tego bilansu poprawić.
W poprzedniej kolejce obie ekipy przegrały swoje mecze po 0:3, więc jedni i drudzy bardzo starali się, żeby kibice zapomnieli o tych wysokich porażkach. Kaliszanie zawsze walczą o 3 punkty, a i goście nie przyjechali się bronić, bowiem Trener Krzysztof Łętocha desygnował do gry dwójkę napastników - do Grzegorza Goncerza dołączył wracający po kontuzji Krystian Pieczara. I to właśnie oni od początku zaatakowali. Po strzale Dawida Olejarki skończyło się na rzucie rożnym, a po uderzeniu głową Jarosława Fojuta piłka odbiła się od poprzeczki. Chwilę potem Grzegorz Goncerz przymierzył zza pola karnego, lecz futbolówka po poprzeczce wyszła na aut bramkowy. Potem do głosu zaczęli dochodzić kaliszanie. To oni częściej operowali piłką, lecz nie za bardzo wiedzieli jak rozmontować defensywę Stali. Adrian Łuszkiewicz postraszył gości bombą z dystansu, ale piłka minęła bramkę Wiktora Kaczorowskiego. Niby gospodarze mieli więcej z gry, ale niewiele z tego wynikało.
Po przerwie Stal wyszła na prowadzenie. Prostopadłą piłkę zagrał Radosław Sylwestrzak, błąd obrońcy wykorzystał Wiktor Kłos, który przejął futbolówkę i wyłożył ją Dawidowi Olejarce, który bez problemów umieścił ją w siatce.
KKS-iacy próbowali odpowiedzieć, ale rzeszowianie spisywali się pewnie w obronie. W 74. minucie popełnili jeden błąd, bo pozwolili Jakubowi Chojnowskiemu zagrać wzdłuż bramki, ale żadnemu z jego kolegów nie udało się przeciąć podania.
Po koniec potyczki wybiegającego sam na sam z Maciejem Krakowiakiem Grzegorza Goncerza sfaulował Bartosz Waleńcik. Sędzia podyktował jedenastkę, a obrońcy pokazał drugi raz żółtą kartkę, a więc musiał on opuścić boisko. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Wojciech Reiman i technicznym uderzeniem ustalił wynik potyczki.
- Poza pierwszymi 15 minutami, zespół z Rzeszowa nam nie zagroził, ponieważ to my prowadziliśmy grę. Straciliśmy takie bramki, jakie straciliśmy i stąd przegraliśmy 0:2 - podsumował Fabian Hiszpański.
Dwa najbliższe, wyjazdowe mecze KKS-u zostaną zaprezentowane „na żywo” na antenie TVP Sport! 4 listopada (środa), o godzinie 18 kaliszanie zmierzą się z Sokołem Ostróda, a 14 listopada (sobota), o godzinie 13, podopieczni Ryszarda Wieczorka zagrają z GKS-em Katowice.
KKS 1925 Kalisz - Stal Rzeszów 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Dawid Olejarka 54, 0:2 Wojciech Reiman 80, karny.
KKS: Maciej Krakowiak - Mateusz Gawlik, Bartosz Waleńcik II, Mateusz Mączyński, Fabian Hiszpański (61. min Tomasz Hołota), Michał Borecki (68. min Sebastian Kaczyński), Mateusz Majewski (61. min Bartłomiej Maćczak), Marcin Radzewicz (79. min Kamil Sabiłło), Adrian Łuszkiewicz I (68. min Robert Tunkiewicz), Jakub Chojnowski, Nikodem ZawistowskiI.
Stal: Wiktor Kaczorowski - Damian Kostkowski, Radosław Sylwestrzak, Grzegorz Goncerz (84. min Rafał Maciejewski), Krystian Pieczara (63. min Marcel Kotwica), Wiktor Kłos, Błażej Szczepanek I (84. min Mariusz Sławek), Sławomir Szeliga (76. min Wojciech Reiman), Jarosław Fojut, Dawid Olejarka (76. min Bartosz Wolski), Piotr Głowacki

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto