Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOD w Kaliszu odpowiada na oświadczenie Kaliskich Patriotów

AND
KOD w Kaliszu odpowiada na oświadczenie Kaliskich Patriotów
KOD w Kaliszu odpowiada na oświadczenie Kaliskich Patriotów Andrzej Kurzyński
Kaliska Grupa Lokalna Komitetu Obrony Demokracji postanowiła odpowiedzieć na oświadczenie Stowarzyszenia Kaliscy Patrioci, które wymieniane jest ostatnio w kontekście zachowań faszystowskich i antysemickich w mieście.

- Są przeciwnicy, z którymi dyskutować warto i trzeba, bo ich argumenty są logiczne i jakoś uzasadnione. Są też tacy, z którymi rozmawiać nie warto, bo poziom ich tez wyklucza możliwość poważnego dyskursu. Są wreszcie i tacy, z którymi rozmawiać co prawda nie warto, ale do wynurzeń których odnieść się trzeba z uwagi na ich społeczną szkodliwość - czytamy w oświadczeniu KOD w Kaliszu.

Według KOD w Kaliszu, treść oświadczenia „Kaliskich Patriotów” sytuuje jego autorów bez wątpienia w tej trzeciej grupie.

- Dlatego też – oraz dlatego, że Komitet Obrony Demokracji jest w tym tekście przywoływany – postanowiliśmy kilka słów komentarza do tego – skądinąd niewartego uwagi – oświadczenia napisać - stwierdza Antoni Michał Witkowski z kaliskiego KOD-u. - Zupełnie kuriozalne – świadczące o zupełnej nieznajomości historycznego kontekstu lub będące bezczelną próbą manipulacji – jest powoływanie się „Kaliskich Patriotów” na tekst Henryka Sienkiewicza. Pisarz, który (być może autorzy Oświadczenia o tym nie wiedzieli) zmarł w 1916 roku, przeciwstawia trudny i ważny dla zachowania tożsamości „nacjonalizm” podbitego narodu pysznemu i represyjnemu „nacjonalizmowi” zaborców. Zresztą w XIX wieku, do którego kulturowo Sienkiewicz należy, pojęcie narodu dopiero się kształtowało i słowo „nacjonalizm” miało odmienne od używanego w okresie międzywojennym i współcześnie – znaczenie. Przecież jeszcze osiemnastowieczni „Sarmaci” za nic w świecie nie uznaliby, że należą do tego samego „narodu”, co pracujący w ich majątkach chłopi. Zresztą słowo „naród” wówczas do włościan raczej się odnosiło. Ten ostatni fakt niektórym z tych, którym husarskie skrzydła w głowach szumią, poddaję pod rozwagę.

Jak czytamy w oświadczeniu, inne „historyczne” rozważania autorów oświadczenia są właściwie poza dyskusją.

- Tendencyjnie dobrane zarówno źródła, jak i interpretacje faktów, wskazują jedynie na obrzydliwy antysemityzm, a nie na rzetelne przygotowanie do dysputy. Odnieśmy się jednakże do niektórych przywoływanych przez autorów oświadczenia „argumentów”. To, że przedwojenny działacz ONR Edward Kemnitz w czasie okupacji pomagał Żydom, świadczy jedynie o tym, że nawet nacjonaliści czasem mądrzeją i dojrzewają moralnie (czego i kaliskim narodowcom z całego serca życzymy). Przecież reanimator Młodzieży Wszechpolskiej, Roman Giertych, też przeszedł na pozycje liberalno - demokratyczne - dodaje Witkowski. - Autorzy Oświadczenia obszernie rozpisują się o „udziale” osób pochodzenia żydowskiego w nazistowskich zbrodniach. Cóż, jak się nie ma odwagi uderzyć we własną pierś, to bije się w cudzą. Zapominają jednak o kilku bezspornych faktach: Żydzi byli zabijani za sam fakt bycia Żydem. Zginęło ich, spośród zamieszkałych w Polsce, 90%. Ci Żydzi, którzy w jakiś sposób współpracowali z hitlerowcami, zginęli również. Polacy, by być przez nazistów zamordowani, musieli jednak „coś” zrobić, czasami wystarczał drobiazg, czasami był to zbrojny opór czy godne najwyższego szacunku ukrywanie Żydów. Tak czy inaczej, Polaków niemających żydowskich korzeni zginęło ok. 10%. Co ważne, to Polacy wymyślili i uprawiali – przywołaną ostatnio haniebnie przez Ryszarda Czarneckiego – profesję, tj. „szmalcownictwo”, a więc szantażowanie, wyłudzanie okupu, rabowanie i wydawanie Żydów gestapowcom. Wykonawcy tej profesji, jeżeli nie zmarli naturalną śmiercią, żyją wśród nas do dzisiaj. Kara śmierci za ten proceder ustanowiona przez AK dobrze świadczy o Polskim Państwie Podziemnym (którego zresztą tak uwielbiane przez narodowców NSZ nie były częścią), ale te kilkanaście czy najwyżej kilkadziesiąt wykonanych wyroków niewiele tu zmienia.

Według kaliskiego KOD-u, należy zostawić historykom ustalanie bolesnych faktów z przeszłości.

- Autorzy, w swojej ksenofobii i antysemityzmie, do których otwarcie nie chcą się przyznać, również i dzisiaj oskarżają (sic!) swoich adwersarzy z KIM i KOD o... żydowskie korzenie!!! Jak gdyby posiadanie żydowskich przodków było czymś nagannym! I to się dzieje w kraju, na terenie którego dokonano największego ludobójstwa w historii! Wyjątkowo, nie w imieniu grupy, lecz własnym odpowiem im: nie mam żydowskiego pochodzenia, gdybym je wszakże miał, byłbym z niego DUMNY! - dodaje lider KOD w Kaliszu.

Według Komitetu Obrony Demokracji w Kaliszu, odrębną i bolesną sprawą jest to, że – za sprawą ludzi głoszących jawnie antysemickie poglądy – wielu obywateli polskich boi się przyznać do swoich żydowskich korzeni.

- To wstyd dla całego społeczeństwa i narodu. Polecam w tym względzie, także naszym lokalnym „patriotom”, książkę Mikołaja Grynberga „Rejwach”. Bolesna, szczególnie dla tych z nas, którzy czują się katolikami, jest w tym względzie postawa Kościoła. Nie tylko nie słychać z jego strony gromkiego głosu potępienia, ale przez to, że nacjonalistyczne marsze często rozpoczynają się nabożeństwami, można odnieść wrażenie, cichej przynajmniej, akceptacji z jego strony. A przecież nacjonalizm jest sprzeczny z podstawowymi zasadami katolickiego (czyli powszechnego) kościoła, zaś antysemityzm obrzydliwym i ciężkim grzechem. Kościół ma wystarczający autorytet moralny, by pomóc tym owładniętym niszczącymi ideami młodym ludziom i pokazać, że prawdziwy patriotyzm wynika z miłości do Ojczyzny i współobywateli, a nie z nienawiści i pogardy do kogokolwiek - napisano w odpowiedzi na oświadczenie Kaliskich Patriotów.

Według KOD w Kaliszu, nacjonalizm jest chorobą. Jest zgubny zarówno dla państwa jak i dla narodu.

- Znakomicie wykorzystywały go do zniewalania społeczeństwa komunistyczne władze. To właśnie te władze ukrywały skrupulatnie wiedzę o zbrodniach na Żydach w Jedwabnem i Kielcach, zbrodniach, których jedynymi pomysłodawcami i sprawcami byli Polacy, a wiedzę o których dziś fałszuje się dla poprawienia samopoczucia „suwerena” i uzyskania politycznych celów. Podobnie postępowały komunistyczne władze, wykorzystując polski nacjonalizm i antysemityzm w marcu 1968 roku. O tym wykrzykujący hasła o „czerwonej hołocie” narodowcy zdają się zapominać. Jak również i o tym, że nacjonalistyczne zaczadzenie, wynikające z działań endecji i ONR, było prawdziwym źródłem tych tragicznych i haniebnych zbrodni. Mamy głęboką nadzieję, że zrzeszeni w Stowarzyszeniu „Kaliscy Patrioci” młodzi ludzie z zaczadzenia tego się otrząsną. Dla dobra Polski, dla dobra naszego miasta, wreszcie dla dobra ich samych - odpowiada KOD w Kaliszu.

Przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji zapowiadają, że dale będą "apelować, wzywać do opamiętania i wreszcie wszelkimi sposobami protestować przeciwko nacjonalizmowi i wszelkim formom nienawiści, która zgodnie z diagnozą Wisławy Szymborskiej ma się dobrze... Niestety, również w grodzie nad Prosną".

Zobacz także: Stowarzyszenie Kaliscy Patrioci: Jesteśmy polskimi narodowcami i nacjonalistami

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Zobacz także: Pod mężczyzną załamał się lód. Nurkowie wyłowili ciało z Wisły

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto