Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrabas - nowy, rodzinny klub w Kaliszu nie tylko dla fanów jazzu. ZDJĘCIA

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Kontrabas - nowy, rodzinny klub nie tylko dla fanów jazzu
Kontrabas - nowy, rodzinny klub nie tylko dla fanów jazzu Bartłomiej Hypki
Kontrabas to nowy klub, który powstał na tyłach Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. To miejsce, gdzie będzie można nie tylko zjeść pyszny posiłek, ale także usiąść i w miłej atmosferze posłuchać jazzowych klimatów.

Niezbyt duża, ale przytulna przestrzeń. Nad dobrze zaopatrzonym barem widać dwa pomalowane na złoto instrumenty, a nad nimi krwistoczerwony neon. Po przeciwnej stronie nieduża scena, a nad nią rozwieszony ekran projekcyjny. Na ścianach wspaniałe zdjęcia jazzmanów podczas koncertów i plakaty teatralne, a u sufitu... wiszą parasole. Z głośników delikatnie sączy się jazz. Tak wygląda nowy lokal w Kaliszu o wdzięcznej nazwie Kontrabas. Będzie on pełnił rolę klubu festiwalowego podczas 60. Kaliskich Spotkań Teatralnych.

- Nazwa lokalu nawiązuje do instrumentu, który jest kojarzony z muzyką jazzową. I taką też muzykę chcielibyśmy głównie zaproponować naszym klientom - mówi Darek, który wraz ze swoją żoną Aleksandrą oraz teściem założyli Kontrabas.

Sam gra na klawiszach i miał kiedyś studio nagraniowe. Uważa, że muzyka jazzowa najbardziej pobudza wyobraźnię. I ma nadzieję, że Kontrabas przyciągnie innych pasjonatów dobrej muzyki. Nieprzypadkowo też w klubie znalazła się scena, gdzie będzie można usłyszeć muzykę na żywo, nie tylko podczas 60. KST, ale także już po ich zakończeniu.

- Myśleliśmy o złożeniu lokalu od dłuższego czasu. Mieliśmy zacząć już wcześniej, ale pandemia pokrzyżowała nam plany. Ale w końcu wspólnymi siłami powstał Kontrabas - mówi pani Aleksandra.

Pomysł na nastrojowe wnętrze pan Dariusz wymyślił wspólnie z teściem, Januszem, który będzie mu pomagał w prowadzeniu Kontrabasu. Pan Janusz również jest muzykiem, gra na fortepianie. Wydał płytę z autorskimi kompozycjami "Lampka wina". Jest koneserem francuskiego wina i oprócz muzyki tym wykwintnym trunkiem będzie chciał przyciągnąć gości. Nie zabranie też czeskiego piwa oraz dobrej kawy i herbaty.

- Do menu chcemy podejść standardowo, ale stawiamy na jakość. Będą pyszne hamburgery i panini ze świeżych składników, ale też sałatki i kuchnia domowa np. pierogi czy strogonow. Będzie też ciasto własnej roboty. Będziemy serwować to, co sami lubimy jeść - mówi pan Janusz.

Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zaprosić kaliszan do nowego lokalu w teatrze, który codziennie będzie serwował kaliszanom pyszne jedzenie i muzykę.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto