Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Latyfundia posła przynoszą mu zero zysku. Jak to możliwe?

ŁUB
Na podstawie oświadczeń majątkowych Piotra Walkowskiego można dojść do wniosku, że parlamentarzysta uprawia ponad 400 hektarów ziemi... hobbystycznie

W oświadczeniu majątkowym posła, które dostępne jest na sejmowej stronie internetowej Sejmu, można znaleźć informację o dzierżawionym (od Agencji Nieruchomości Rolnych - przyp. red.) gospodarstwie rolnym, którego powierzchnia wynosi aż 437 hektarów. Co ciekawe, poseł z tak dużego areału nie uzyskuje – zresztą od lat – żadnego dochodu.

Zdaniem posła nie wynika to ani z pomyłki, ani z nieudolności, a jedynie z tego, że w przypadku rolnictwa trzeba się liczyć ze sporymi stratami. – Ci, którzy pracują na roli, zdają sobie sprawę z tego, że jest to trudny kawałek chleba i nie zawsze można czerpać zysk – mówi Piotr Walkowski.

Może posłowi wystarczy tylko kasa poselska, która wraz z dietą wyniosła w poprzednim roku ponad 140 tysięcy złotych i teraz nie musi dbać o dochód z gospodarstwa rolnego? – Rolnictwo to jest moje życie – dodaje poseł. – Nie muszę na nim zarabiać, aby pracować na roli.

Zdaniem posła brak dochodu jest wynikiem niesprzyjających warunków pogodowych. – Niestety, padłem ofiarą różnych klęsk. Gdy rozpoczynała się wiosna, przyszły przymrozki, które ponownie zaatakowały rośliny w maju, później był problem z suszami i podtopieniami pól – tłumaczy. – W efekcie nie można było zebrać na przykład kukurydzy, bo nie wytworzyły się kolby, podobnie było z innymi roślinami.

Rolnicy, z którymi udało nam się porozmawiać nie traktują jednak poważnie tych wyjaśnień, bo, jak mówią, nie mielibyśmy w regionie chłopów, którzy zarabiają, bo wszyscy by zbankrutowali. A po za tym klęski nieurodzaju nie zdarzają się parę lat z rzędu.

Trudną sytuację w gospodarstwie pan Walkowski argumentuje też tym, że przychód, który został podany w tegorocznym oświadczeniu, czyli ponad 280 tysięcy złotych, musiał przeznaczyć na spłatę kredytu suszowego.

Przeglądając zeznania majątkowe Piotra Walkowskiego jako posła lub jako radnego powiatu ostrowskiego nie udało nam się znaleźć danych dotyczących dochodów. W przypadku kilku oświadczeń podano kwoty przychodu, a w pismach z lat 2007 i 2009 straty, które dochodziły nawet do 400 000 złotych.

– Nie chce mi się wierzyć, że rolnik, który ma duże doświadczenie i posiada ponad 400 hektarów jest na tyle nieudolny, że nie potrafi zarabiać – mówi pan Andrzej, rolnik w jednej z podostrowskich wsi. – Gdybym przez kilka lat z rzędu nie zarobił, musiałbym zlikwidować gospodarstwo i szukać pracy.
Osoby, które na co dzień zajmują się pracą na roli, a którym przedstawiliśmy sytuację Piotra Walkowskiego zastanawiają się, czy ktokolwiek sprawdzał oświadczenie posła, bo nie wydaje się być ono nadmiernie wiarygodne.

Zdaniem pracowników ostrowskiego urzędu skarbowego wszystkie oświadczenia są skrupulatnie kontrolowane. – Sprawdzamy oświadczenia majątkowe zarówno radnych, jak i posłów – poinformowała Jolanta Wiktorek, kierownik w dziale analiz Urzędu Skarbowego w Ostrowie. – W tym przypadku nie wykryliśmy żadnych nieprawidłowości. Jeśli natomiast ktoś zauważy coś niepokojącego w oficjalnym oświadczeniu majątkowym, może złożyć do naszego urzędu zapytanie albo oficjalne pismo z donosem.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto