Lech – Juventus: Lechici nie „pękają” przed Juve i mrozem

Na ten mecz czekają nie tylko fani Kolejorza, ale chyba wszyscy interesujący się futbolem w naszym kraju. Niecodziennie przecież zdarza się, aby polska drużyna miała szansę zmierzyć się z jedną z największych legend światowej piłki i to w dodatku w meczu o bardzo dużą stawkę, jaką bez wątpienia jest szansa awansu do 1/16 Ligi Europejskiej.

- Mamy świadomość, że to spotkanie to wielkie wydarzenie dla całej polskiej piłki i wierzę, że w środę będą za nas trzymać kciuki kibice w całej Polsce – mówi Bartosz Bosacki, kapitan Kolejorza.

Lech do awansu potrzebuje w środę zwycięstwa nad Juventusem, choć także remis nie będzie dla poznaniaków złym wynikiem. Wtedy bowiem tylko zwycięstwa Red Bull Salzburg w Manchesterze oraz w ostatniej kolejce z lechitami sprawi, że Austriacy wyprzedzą Lecha. Zważywszy na fakt, że zespół z Salzburga w czterech poprzednich meczach grupowych nie wygrał ani razu, wydaje się to mało prawdopodobne.

Na dzień przed spotkaniem z Juventusem w obozie mistrzów Polski na razie trudno wyczuć jakieś wielkie podekscytowanie.
- Wiemy, że jesteśmy liderem grupy i awans jest na wyciagnięcie ręki, ale od początku powtarzałem, że najważniejsza będzie kolejność w tabeli po ostatnim meczu – zauważa Bosacki.

Juventus przyjechał do Poznania mocno przetrzebiony kontuzjami. Z tego powodu do Poznania w ogóle nie przylecieli Marco Motta, Zdenek Grygera, Nicola Legrottaglie, Paolo De Ceglie i Amauri. Zdaniem Jose Marii Bakero wcale nie oznacza to, że Lecha czeka w środę łatwiejsze zadanie.
- Juventus to historia piłki, wielki klub, poza tym uważam, że lepiej gra na wyjazdach niż u siebie, bo może sobie pozwolić na spokojniejszą grę, bez takiej presji - uważa szkoleniowiec Kolejorza.

Jednocześnie Bakero zapewnia, że swoich zawodników nie musi specjalnie motywować do tego meczu.
- To będzie mecz, który każdy z nich zapamięta do końca życia – mówi Hiszpan. – Sam do dziś pamiętam swoje mecze w Barcelonie przeciwko Juve, w którym wtedy grał Roberto Baggio.

Przed meczem bardzo wiele mówi się także o pogodzie. Prognozy mówią, że w środowy wieczór w Poznaniu temperatura odczuwalna ma spaść nawet do 30 stopni poniżej zera!
- Każdy z nas grę w takich warunkach traktuję indywidualnie – przyznaje Bartek Bosacki. – Trzeba będzie założyć koszulki z długim rękawem, których ja akurat nie lubię. Część chłopaków założy pewnie także długie spodnie, które są dopuszczalne, podkoszulki termiczne i rękawiczki.

Jednocześnie kapitan Kolejorza mówi, że jego zdaniem tak trudne warunki pogodowe nie będą dawać przewagi gospodarzom, bo dziś większość piłkarzy jest przyzwyczajona do gry w bardzo różnych warunkach.
Na Bułgarskiej trwają już gorączkowe prace nad właściwym przygotowaniem płyty boiska do środowego meczu – murawę przykryto specjalnymi płachtami, aby łatwiej było usunąć z niej warstwę śniegu. Uruchomiono także lampy solarne – wszystko po to, aby warunki do rozegrania meczu były możliwie dobre.

Przypomnijmy, że mecz Lech Poznań – Juventus Turyn rozpocznie się w środę, 1 grudnia o godz. 21.05.

Lech – Juventus: Transmisja telewizyjna na żywo w TV4 Mecz Lech Poznań – Juventus Turyn podobnie jak poprzednie spotkania Ligi Europejskiej nie pokaże Polsat, lecz stacja TV4 oraz kodowany Polsat Futbol.

Lech – Juventus: Jak dojechać na mecz? (mapa) W środę, 1 grudnia, na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej Lech Poznań rozegra mecz Ligi Europejskiej z Juventusem Turyn. W związku z tym wprowadzone zostaną zmiany w ruchu drogowym i kursowaniu komunikacji miejskiej.

Lech Poznań – Juventus Turyn: Wszystkie bilety sprzedane! O godz. 15 kibice kupili ostatnie z blisko 40 tysięcy biletów na mecz Lecha Poznań z Juventusem Turyn w Lidze Europejskiej.