Legendarny trener Zbigniew Sadowski spotkał się ze swoimi podopiecznymi na meczu KKS-u
Mecz KKS-u Kalisz z liderem drugiej ligi Stalą Rzeszów były trener Włókniarza i KKS-u Zbigniew Sadowski oglądał w towarzystwie swoich czterech byłych podopiecznych, z którymi 43 lata temu walczył o awans na drugi szczebel rozgrywek.
- Wymyśliliśmy to wspólne oglądanie meczu i zrobiliśmy trenerowi niespodziankę - wyjaśnia mieszkający we Francji Piotr Romke, któremu towarzyszyli Włodzimierz Chaberski, który przyleciał z USA oraz Zdzisław Dolski i Ireneusz Czajczyński. Niestety, z powodu choroby nie mógł się pojawić piąty „młody” z tamtych czasów Janusz Gostyński.
Dodajmy, że Romke, Chaberski, Dolski, Czajczyński i Gostyński (wszyscy rocznik 1958 lub 1959) to kaliska młodzież, która w 1977 roku awansowała z Włókniarzem do trzeciej ligi, a rok później była blisko historycznego awansu do drugiej ligi, wówczas drugiego szczebla rozgrywek (dzisiejsza I liga).
Najpierw Włókniarz wygrał baraże
Wszystko zaczęło się w 1977 roku od triumfu Włókniarza Kalisz w klasie wojewódzkiej. Podopieczni trenera Sadowskiego wygrali 25 z 28 meczów (!), a nad kolejnymi drużynami w tabeli Calisią i Prosną Kalisz mieli aż 13 punktów przewagi! Dodajmy, że siódme miejsce zajęła czwarta drużyna z Kalisza – Sparta Winiary.
Żeby jednak awansować do III ligi trzeba było wygrać baraże z mistrzem konińskiej klasy wojewódzkiej. Kibice do dziś wspominają tamte emocjonujące mecze.
Gospodarzem pierwszego spotkania było Zagłębie Konin, które prowadziło od 65 minuty. Dwie minuty przed końcem potyczki wyrównał Józef Wuczkowski.
Rewanż w Kaliszu był jeszcze bardziej emocjonujący. Do przerwy Włókniarz przegrywał 0:1, ale znów wyrównał Wuczkowski. Potem gola zdobył Zdzisław Dolski, ale goście zdobyli bramkę z rzutu wolnego.
Sędzia zarządził dogrywkę, w której trafił Piotr Romke, ale Zagłębie znów doprowadziło do remisu. Rzuty karne skuteczniej wykonywali włókniarze. Do bramki rywali trafili: Wuczkowski, Gostyński, Władysław Miłek, Marek Woźniak i Chaberski.
Dodajmy, że w owym pamiętnym sezonie barwy Włókniarza reprezentowali najczęściej: Zbigniew Pleśnierowicz – Władysław Miłek, Józef Walczyński, Marek Marczak, Marek Woźniak, Bolesław Markiewicz, Zdzisław Dolski, Andrzej Nijak, Janusz Gostyński, Józef Wuczkowski, Piotr Romke, Włodzimierz Chaberski, Józef Szcześniak i Ireneusz Czajczyński.
Od awansu dzielił ich jeden punkt
Kaliszanie kuli żelazo póki gorące i w kolejnym sezonie 77/78 walczyli o awans do drugiej ligi. Po rundzie jesiennej mieli aż pięć punktów przewagi nad spadkowiczem Concordią Piotrków, którą zresztą pokonali u siebie 1:0.
Jesienią do utalentowanej kaliskiej młodzieży dołączyli m.in. Stefan Pucała ze Stali Ostrów i Piotr Kiszka z Lechii Piechowice, który w środku boiska miał zastąpić kończącego karierę Józefa Walczyńskiego.
Zobacz także:
Niestety, w rundzie rewanżowej rywale z Piotrkowa odrobili straty z nawiązką.
- Rywale mieli więcej atutów – mówi z przekąsem Piotr Romke, ale daje do zrozumienia, że nie o sportowe atuty mu chodzi.
Na wiosnę większość przeciwników walczyła z włókniarzami jak o mistrzostwo świata.
- Mieliśmy przeciwko sobie nie tylko rywali, ale przede wszystkim sędziów - wyjaśnia Ireneusz Czajczyński.
Ostatecznie w całym sezonie wygrał Włókniarz 15 meczów a tylko dwa przegrał. Do Concordii stracił 1 punkt głównie za sprawą aż dziewięciu remisów. Wiele meczów po prostu nie dało się wygrać...
„Młodzi” z ówczesnego Włókniarza mają ze sobą kontakt, ale z racji tego, że Romke i Chaberski mieszkają za granicą rzadko udaje im się spotkać w pełnym gronie. Teraz niemal się udało, a honorowym uczestnikiem spotkania był trener Zbigniew Sadowski, który Włókniarz i jego następcę KKS Kalisz w sumie trenował przez osiem sezonów.
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Obserwuj nas także na Google News
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?