Najpierw jednak Piotr Goździewicz ciężko trenował.
- W ciągu trzech tygodni sierpnia Piotr zrobił 32 treningi, praca na siłowni i rzutni. Włożył ogrom pracy i wysiłku w przygotowania i tak bardzo trudne dla 17-letniego zawodnika, który musi podołać długiemu okresowi startów. Sezon jest zabójczo długi dla nas, ale nagroda na koniec jest warta wszelkich wyrzeczeń. To także przygoda życia _– podkreśla trener Marcin Małecki.
W trakcie przygotowań cały czas jest problem z rzutami, bo w Kaliszu ciągle nie ma profesjonalnej rzutni.
- Z tego powodu co tydzień startujemy w różnych zawodach, płacąc za dojazd, bo w klubie zabrakło pieniędzy - _dodaje Małecki.
We wrześniu Goździewicz wygrał mityngi w Poznaniu, poprawiając rekord życiowy i bijąc rekord Kalisza w pchnięciu kulą 6 kg (17,28 m), w Piotrkowie kulą 5 kg (18,48) i w Łodzi – kulą 5 kg (18,51). W tych drugich zawodach zajął także drugie miejsce w rzucie dyskiem (50,49).
Obecnie kaliszanin trenuje w Spale, gdzie ma poprawić szybkość, aby pchać na odległość powyżej 20 m.
12 października w Buenos Aires odbędą się eliminacje, z których, po czterech pchnięciach, ośmiu najlepszych zawodników awansuje do finału A. Walka o medale rozegra się 14 października.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?