Podbudowane niedzielnym zwycięstwem nad UNI Opole siatkarki Energa MKS Kalisz zapowiadały, że starciu z ŁKS-em będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony. Faworytem zaległego spotkania były jednak łodzianki i to pod ich dyktando toczył się mecz. ŁKS Commercecon pewnie wygrał dwa pierwsze sety. Najbardziej zacięta była trzecia odsłona, w której kaliszanki prowadziły już nawet 13:10. Szybko jednak straciły przewagę, by ostatecznie ulec rywalkom 22:25 i w całym meczu 3:0.
- Zespół ŁKS-u pokazał nam jak jest mocny i gdzie jest nasze miejsce. My w pierwszym secie graliśmy kulawo, bo była bardzo rwana gra, ale drugi i trzeci set zagraliśmy naprawdę bardzo dobrze. Jeśli jest wysoki poziom, to o wyniku decydują niuanse, które na pewnym poziomie są normalnością i my do tego poziomu dążymy. Ten mecz pokazał nam, że nam trochę brakuje, nie dużo, ale trochę - powiedział po meczu Jacek Pasiński trener Energa MKS Kalisz.
- ŁKS jest klasowym zespołem. Próbowałyśmy nawiązać wyrównaną walkę, jednak dzisiaj to nie wystarczyło. Mogłyśmy się pokusić o urwanie seta lub nawet doprowadzenie do tie-breaka. Niestety dziewczyny z Łodzi potwierdziły swoją klasę i przegrałyśmy to spotkanie - dodała Natalia Gajewska, rozgrywająca Energa MKS Kalisz.
Energa MKS Kalisz - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (18:25, 21:25, 22:25)
Energa MKS: Gajewska, Żurowska, Cygan, Gałkowska, Mucha, Łukasik, Bałuk (libero) oraz Dudek, Kucharska, Miechowicz, Drużkowska, Wysokińska (libero).
ŁKS Commercecon: Roberta, Jones-Perry, Alagierska, Sobiczewska, Grajber, Witkowska, Strasz (libero) oraz Jukoski, Maj-Erwardt (libero)
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?