Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łucja Pietrzak z UKS Koźminianka mistrzynią Europy w kolarstwie

Andrzej Kurzyński
Łucja Pietrzak z UKS Koźminianka mistrzynią Europy w kolarstwie
Łucja Pietrzak z UKS Koźminianka mistrzynią Europy w kolarstwie Andrzej Kurzyński (c)
Łucja Pietrzak z UKS Koźminianka została mistrzynią Europy juniorów w kolarstwie torowym podczas zawodów rozegranych w portugalskiej Anadii. Utalentowana zawodniczka zdobyła złoty medal w omnium.

Łucja Pietrzak ściga się na rowerze od dziesięciu sezonów. Na co dzień reprezentuje barwy UKS Koźminianka i trenuje pod okiem Marka Cieślaka. Na swoim koncie ma już czternaście medali mistrzostw Polski. Teraz udowodniła, że nie ma sobie równych w Europie.

We wtorek po powrocie do domu najbliżsi i znajomi zorganizowali powitalną fetę na cześć świeżo upieczonej mistrzyni Starego Kontynentu. Nie zabrakło kwiatów, specjalnie przygotowanego tortu, a nawet sztucznych ogni.

- Nie spodziewaliśmy się tak dużego sukcesu i jesteśmy bardzo dumni - podkreśla Urszula Pietrzak, mama Łucji. - Start na mistrzostwach Europy przeżywaliśmy bardzo mocno. Po ogłoszeniu wszyscy łącznie z trenerem płakaliśmy.

Zawodniczka UKS Koźminianka zaczynała swoją przygodę z kolarstwem, gdy była w drugiej klasie podstawówki.

- W naszej rodzinie nie było tradycji kolarskich - dodaje pani Urszula. - Łucja od początku była w tym dobra. Jest zawzięta i zawsze stara się wykonywać jak najlepiej to co robi. Pracuje przy tym bardzo ciężko i ma wspaniałego trenera, który wkłada w tę pracę mnóstwo swojego serca i nie tylko.

Łucja trenuje codziennie po kilka godzin. Wraca ze szkoły i wsiada na rower bez względu na pogodę. Bliscy podziwiają ją za upór i determinację.

- Wie do czego dąży. Cały czas ma nasze wsparcie. Podtrzymywaliśmy ją na duchu, kiedy mówiła, że już nie ma siły - dodaje Dominika Pakuła, siostra Łucji, która razem z mężem Pawłem należą do najbardziej zagorzałych fanów zawodniczki UKS Koźminianka.

A jak sama zawodniczka wspomina swój występ na mistrzostwach Europy?

- Nastawiona byłam bardzo pozytywnie. Od początku chciałam nawiązać walkę. Konsekwentnie dążyłam do tego, aby wygrać każdy wyścig. Pierwszy dzień skończyłam na piątej pozycji, ale do medalu był tylko punkt straty. Wszystko zależało od drugiego dnia i od tego, jak się zmobilizuję. W pierwszej konkurencji byłam czwarta, ale dwie kolejne wygrałam i to dało mi zwycięstwo. Emocje były jednak do samego końca. Rywalki były bardzo mocne. Przede wszystkim Francuzka i Niemka były bardzo szybkie. Na finiszach okazało się, że jestem w stanie nawiązać z nimi rywalizację i wtedy powiedziałam sobie, że tak naprawdę ja też mogę wygrać. Sukces ogromny i bardzo się z niego cieszę.

Łucja ma teraz tydzień przerwy, ale później rozpoczyna przygotowania do mistrzostw świata, które w sierpniu odbędą się w Glasgow. Tam wystąpi już jako jedna z faworytek.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto