Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej Filipowicz: Obciążenie pracą personelu poradni jest dramatyczne

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Mieszkańcy Grodziska Wielkopolskiego skarżą się, że lekarze zamknęli się w gabinetach i nie mogą dostać się do nich na wizytę. Wskazują na problemy z dodzwonieniem się do rejestracji w przychodni przy ulicy Mossego. Jej kierownik, Maciej Filipowicz, wyjaśnia, że lekarze i pracownicy znaleźli się w trudnej sytuacji, ale dobro pacjentów jest dla nich najważniejsze.

O sprawie informowaliśmy już kilka dni temu tutaj:

ZOBACZ TAKŻE

Przypomnijmy, że sygnały o problemach dotyczących nieudanych prób rejestracji dotarły już do burmistrza. Kierownik przychodni, Maciej Filipowicz, przesłał nam dziś obszerne oświadczenie, w którym wyjaśnia, jak funkcjonuje placówka w dobie koronawirusa. Wskazuje, że obejmuje ona opieką około 12 tysięcy pacjentów i wciąż ich przybywa.

Nie ma drugiej takiej poradni w całym powiecie grodziskim. W powiatach sąsiadujących z naszym, można znaleźć tylko pojedyncze przychodnie mające zdeklarowaną tak dużą ilość pacjentów. Lekarze rodzinni naszej poradni przez cały rok mają bardzo dużo pracy, ale od czasu pandemii dramatycznie wzrasta ilość udzielanych świadczeń , szczególnie udzielanych osobom dorosłym- pisze M. Filipowicz. Jak dodaje, poza pacjentami, którzy wymagają stałej opieki z powodu chorób przewlekłych, przychodnia świadczy również usługi medyczne dla pacjentów z podejrzeniem bądź powierdzeniem zakażenia Covid-19.

- Dzięki naszej pracy i zlecaniu wymazów w kierunku COVID-19 znacznie zwiększyła się wykrywalność infekcji koronawirusowych, a skuteczność zlecanych badań w naszej przychodni wynosi około 80 procent. Procedury związane ze zlecaniem takich badań wymagają trochę czasu. Poza tym opieka nad pacjentem z wynikiem pozytywnym jest bardzo pracochłonna. Może ona wymagać kilku, 4 nawet do 5 udzielanych świadczeń, aby bezpiecznie przeprowadzić chorego przez niejednokrotnie trudny okres choroby. Wymaga to również bardzo odpowiedzialnych i pracochłonnych zabiegów logistycznych, które nieustannie są prowadzone. Odpowiedzialny jest za to cały personel w tym również panie pracujące w rejestracji, których praca polega nie tylko na odbieraniu telefonów, ale także na wykonywaniu wielu innych obowiązków niezbędnych w naszej pracy- wyjaśnia kierownik przychodni przy ulicy Mossego.

To, jak wyjaśnia Filipowicz, spowodowało "dramatyczne obciążenie pracą całego personelu poradni, rejestratorek, pielęgniarek i lekarzy". - Lekarze zabierają pracę do domu i zaczynają już od godziny 5 rano wysyłać erecepty do pacjentów, aby później mieć czas na zabezpieczenie pozostałych codziennych świadczeń. Zaczynają pracować znacznie wcześniej niż mówi o tym obowiązujący nas kontrakt z NFZ, zgodnie z którym zarówno rejestracja, gabinet zabiegowy i lekarze powinni rozpoczynać pracę o godzinie 8. Czas naszej pracy jest nieograniczony- zauważa i dodaje, że lekarze poświęcają na pracę również ten czas, który spędzają w domu. Sprawdzają wyniki i rozmawiają z pacjentami również w soboty i niedziele.

- Chciałbym również nadmienić, że my jesteśmy tylko ludźmi i też chorujemy. Obecnie dwóch z zatrudnionych lekarzy przez pewien czas nie może udzielać świadczeń z powodu choroby. Poza tym, muszę dodać, że aby zwiększyć dostępność do rejestracji, w tym trudnym czasie pandemii, udostępniliśmy dodatkową linię telefoniczną do gabinetu zabiegowego, aby można było bezpośrednio umawiać się z pielęgniarką na planowane udzielanie świadczeń, z pominięciem łączenia rozmowy przez rejestrację. Wielu lekarzy korzysta ze swoich prywatnych telefonów, udzielając teleporad i sami dzwonią do pacjentów. To wszystko po to , aby zmniejszyć na tyle, na ile to możliwe obciążenie rejestracji, aby jak najwięcej osób mogło zarejestrować się do przychodni- pisze w oświadczeniu.

Filipowicz wskazuje, że dzięki informatyzacji placówki dostęp do otrzymywania recept został ułatwiony, a z inicjatywy kierownictwa placówki zadbano o bezpieczeństwo pacjentów.

- Jednak trzeba to bardzo mocno podkreślić, że podstawowa opieka zdrowotna nie jest workiem bez dna i nie jest w stanie dźwigać na swoich barkach wszystkich obciążeń całego systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Nasze możliwości również nie są nieograniczone, a przeciążenie pracą i narastająca presja oraz wiek lekarzy powoduje, że wszyscy już od dłuższego czasu jesteśmy bardzo przemęczeni, co na pewno nie służy udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Dotyczy to zresztą również innych placówek POZ, które podobnie jak my mają takie same problemy, pomimo tego , że mają znacznie mniej zdeklarowanych pacjentów- zauważa M. Filipowicz.

W dalszej części czytamy, że w tym trudnym czasie kluczowy dla wszystkich lekarzy jest spokój tak, aby "jak najlepiej zabezpieczyć pacjentów". Zakażenie wśród personelu mogłoby doprowadzić do zamknięcia przychodni, a to w efekcie - do pozbawienia mieszkańców Grodziska Wielkopolskiego dostępu do świadczeń medycznych.

- Jednocześnie muszę z całą stanowczością podkreślić, że w przypadkach, gdy stan pacjenta wymaga udzielenia świadczenia w danym dniu z powodu zagrożenia stanu zdrowia udzielimy zawsze takiego świadczenia. Oczywiście w sytuacjach pilnych, zagrożenia życia należy zawsze kontaktować się z pogotowiem ratunkowym- dodaje.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto