Magdalena Ogórek na finiszu kampanii prezydenckiej gościła w Kaliszu [FOTO]

Kaliszanie przybyli na piknik całymi rodzinami, aby skorzystać z atrakcji przygotowanych przez organizatorów m. in zawodów w rzucie broną oraz oklaskiwać występy artystyczne zespołów folklorystycznych i artystów cygańskich.

Kulminacyjnym punktem imprezy stało się jednak pojawienie się na scenie amfiteatru Magdaleny Ogórek, Kandydatka na prezydenta została przywitana gromkimi brawami nie tylko przez stałych wyborców i sympatyków Sojuszu, wśród których dominują ludzie w średnim i starszym wieku, ale także przez licznie przybyłe młode rodziny z dziećmi.

Magdalena Ogórek przypomniała o filarach swego programu. Mówiła m.in o konieczności zmiany prawa, jeśli chcemy zmniejszyć bezrobocie i zatrzymać ucieczkę młodzieży z kraju. Po raz kolejny złożyła obietnicę o podniesienia kwoty wolnej od podatku do 20 tys. zł, co pozwoli obywatelom samym decydować o tym, na co chcą przeznaczyć własne pieniądze. Zapewniła, że jej celem jako prezydenta będzie m.in działanie na rzecz administracji publicznej przyjaznej obywatelom.

W krótkim briefingu prasowym z udziałem Magdaleny Ogórek widoczna stała się całkowita zmiana taktyki. Dotychczas niedostępna i trochę enigmatyczna kandydatka tym razem odpowiadała na wszystkie pytania dziennikarzy m.in. o toczącą się kampanię. Przyznała, że jako jedyna kobieta w wyścigu prezydenckim jest inaczej traktowana, niż pozostali kandydaci. Dodała, że zarówno standardy jak i pewne oceny medialne są zupełni inne wobec niej, niż pozostałych kandydatów, czego oczywiście nie akceptuje.

- Niezwykle się cieszę ,ze podjęłam to wyzwanie, bo kampania, która dobiega końca pokazała mi, ile w Polsce jest do zrobienia – powiedziała Magdalena Ogórek. - Wierzę w swój program. Mam nadzieje, że będę go realizowała po 10 maja.

Kandydatka odniosła się także do pytań o klęskę wyborczą, zwłaszcza, że ostatnie wyniki nie przemawiają na jej korzyść.

- Jest mi bardzo bliski model amerykańskiego myślenia politycznego, a tam żaden polityk przed zakończeniem wyborów nie zastanawia się co będzie robił po nich, tylko wierzy, w zwycięstwo – odparła Magdalena Ogórek. - Do 10 maja proszę dać mi więc tę możliwość, wiary w to, że będę naprawiać prawo dla Polaków.

Najdłużej kandydatka na prezydenta rozmawiała z oblegającymi ją uczestnikami festynu. Z tłumu padały pytania o emerytury o to czy młode pokolenie Polaków zechce łączyć swą przyszłość z krajem, i o to jakie czekają je perspektywy. Magdalena Ogórek przekonywała, że trzeba rozkręcić gospodarkę i zacząć traktować przedsiębiorców jak dobro narodowe, a nie przestępców. Wtedy oni zaczną zatrudniać młodych ludzi na etaty a nie na ,,śmieciowki''. Przypomniała także o zatrważających prognozach według których w tym roku nasz kraj może opuścić aż 1,3 mln młodych ludzi.

Wiele osób poprzestało jednak na uściśnięciu kandydatce dłoni i wyrażeniu swego poparcia.

- Ja tylko życzę jej jak najlepiej powiedział Dariusz Sołtysiak, uczestnik festynu. - Do SLD od zawsze czułem sympatię i zawsze będę ją czuł.

Najmłodsi, choć nie tylko, ustawiali się w kolejce po autografy na ulotkach wyborczych. Były też serdeczne uściski jakich nie szczędzili kandydatce lewicy przedstawiciele starszego pokolenia, wierząc, ze stwarza nadzieje na poprawę standardu życia zwykłych ludzi.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!