Mateusz Ratajczyk na co dzień prowadzi własną firmę, która zajmuje się handlem owocami i warzywami.
– Bywa, że sprowadzam po kilka, kilkanaście tirów miesięcznie. To przede wszystkim przynosi mi zyski. W przyszłości te zyski chce przeznaczyć na otwarcie swojej wymarzonej restauracji – mówi ł o sobie w programie 23-latek.
W pierwszym odcinku Mateusz przygotował comber z królika nadziewany wędzoną śliwką, puree z zielonego groszku i z ziemniaków oraz sos z kurek. Jego danie oceniane było przez jury programu: Magdę Gessler, Michela Morana i Annę Starmach. Pomimo kilku uwag potrawa zasmakowała jurorom i 23-latek przeszedł do kolejnego etapu.
– Walczyłem o ten fartuch i w końcu go mam! – zdradza na koniec do kamery Mateusz Ratajczyk.
O udział w dalszej czśści programu walczyło czterdziestu dwóch kucharzy-amatorów, którzy za tydzień powalczą o wejście do finałowej czternastki i staną przed szansą wyjazdu do Singapuru oraz uzyskania tytułu MasterChefa. Nagrodą jest też 100 tysięcy złotych oraz wydanie własnej książki kucharskiej. Kulinarny wyścig w programie emitowany jest w każdą niedzielę o godz. 20.00 na antenie TVN.
Jakie potrawy przygotowali Aneta Kuroń i Jan Kuroń?
Dzień Dobry TVN
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?