Dariusz Grodziński podczas konferencji prasowej poinformował, że w czerwcu jeden z mieszkańców zgłosił mu, że ktoś przeprowadzał z nim - w jego ocenie - dziwny wywiad telefoniczny. Pytanie miały dotyczyć oceny władz miasta.
- Sugerował, że to wszystko jest skoncentrowane na prezydencie. Jednak to nie było przedmiotem mojego zainteresowania wtedy, bo wiemy dobrze, że partie polityczne, stowarzyszenia, a także media takie badania raz na jakiś czas robią, finansując to ze swoich środków. Na początku lipca znalazłem chwilę wolnego przed komputerem, żeby przeanalizować wydatki miasta za ostatnie miesiące. W majowym rejestrze umów znalazłem pod pozycją nr 150 umowę z Ogólnopolską Grupą Badawczą sp. z o.o. na kwotę, dla mnie niesamowicie wysoką, blisko 80 tysięcy złotych. Jest to wydatek z budżetu Miasta Kalisza z naszych pieniędzy, z naszych podatków - mówi radny KO.
Do Dariusza Grodzińskiego zgłosiły się w sumie trzy osoby, które twierdzą, że brały udział w takim sondażu. O co były pytane?
- O zadowolenie z prezydenta, o ocenę Rady Miasta Kalisza, o ocenę działań prezydenta w różnych sferach życia miejskiego, a nawet były pytania o preferencje partyjne oraz o zamiar głosowania gdyby wybory miały się teraz odbyć - twierdzi radny. - Ta kwota, czyli blisko 80 tysięcy złotych, jest naprawdę ogromną kwotą ponieważ jest nieadekwatna do stawek za badania lokalne w Kaliszu, które ja znam. Gdy przeprowadzałem badania około 2 lata temu, w zależności od ilości pytań i próbki mieszkańców kształtowały się w okolicach od 7 do 15 tysięcy złotych - dodaje.
Wystąpił też o przekazanie mu oraz upublicznienie umowy między Kaliszem a Ogólnopolską Grupą Badawczą wraz z wszystkimi aneksami i załącznikami.
Prezydent: To szukanie sensacji
Pytany o ankietę przez dziennikarzy Krystian Kinastowski odpowiada, że radny Dariusz Grodziński doszukuje się sensacji.
- Żadnych sondaży nie zlecamy, nie jesteśmy partią polityczną. Takich opracowań nie potrzebujemy, natomiast my badamy preferencje mieszkańców naszego miasta - czy to, co jest robione i w jaki sposób jest oceniane. Pytamy również o to, jak mieszkańcy widzą to miasto i jak chcieliby je poprawić - wyjaśnia prezydent Kalisza. - Nie kojarzę pytania o ocenę prezydenta, natomiast uważam, że to nie jest złe pytanie. To, co my robimy nie jest niczym nowym. To źle, że dotychczas takie badania w Kaliszu nie były prowadzone. Korzystamy z firmy, która takie opracowania robi dla różnych miast, niezależnie kto nimi zarządza. Jeśli chcemy dobrze wykonywać swoją pracę, musimy wiedzieć czy robimy to dobrze i czy zgodnie z kierunkami, które oczekują mieszkańcy - podkreśla.
Tłumaczy, że badania - których w sumie będzie kilka - są szczegółowe, przeprowadzane wśród wszystkich grup wiekowych i na odpowiedniej próbie osób.
- Bardzo chętnie z tą wiedzą się podzielimy, tu nie ma żadnych tajemnic - mówi włodarz.
A co do kosztów mówi tak:
- To niestety tyle kosztuje, trzeba mieć dostęp do baz danych, nie zrobi tego pierwsza lepsza osoba - podkreśla.
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?