Mecz w Warszawie miał dwa różne oblicza. Pierwsza połowa, to wręcz koncertowa gra MKS Drogbruk Kalisz.
- Zespół z Kalisza zaskoczył nas bardzo dobrą grą. Powiem szczerze, że nie widziałem w tej II lidze zespołu, który by tak dobrze zagrał - mówił Piotr Bakun, trener Legii.
Kaliskiemu zespołowi w pierwszych minutach spotkania wychodziło niemal wszystko. MKS objął prowadzenie już w pierwszej akcji po celnej "trójce" Artura Mrówczyńskiego. Pod koszem rywali szalał Tomasz Zyber, który w pierwszej kwarcie zdobył 8 punktów, a kolejnych 7 dorzucił Łukasz Wojciechowski. Do tego dochodziły skuteczne akcje w obronie. W tym momencie Legia praktycznie nie istniała na boisku. Po pierwszej kwarcie podopieczni Piotra Czaski wygrywali 20:10. Na dwie i pół minuty przed końcem drugiej kwarty Mrówczyński po raz trzeci trafił za trzy punkty i MKS Drogbruk Kalisz wygrywał już 37:21, choć powinien znacznie wyżej.
MKS Drogbruk Kalisz był bliski sprawienia niespodzianki w Warszawie
Po zmianie stron MKS Drogbruk Kalisz role się odwróciły. W drugiej połowie kaliszanie zdobyli zaledwie 17 punktów. Już na początku trzeciej kwarty czwarty faul złapał Artur Mrówczyński i w tej części już nie pojawił się na parkiecie. Przed końcem tej części gry, po niezrozumiałej decyzji, sędziów za drugi niesportowy faul boisko musiał opuścić Artur Szymczak, podstawowy rozgrywający MKS Drogbruk Kalisz. Ostatecznie legioniści wygrali trzecią partię ją 21:8 i wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Na pięć minut przed końcem meczu kaliszanie zdołali jeszcze doprowadzić do remisu 50:50. Niestety w ostatnich dwóch minutach kaliszanom zabrakło koncentracji, co konsekwentnie wykorzystali legioniści i ostatecznie wygrali 64:54.
- Zamiast prowadzić dwudziestoma, zeszliśmy na przerwę z dziesięcioma punktami. Tak jak cały sezon się nie odzywałem, to uważam, że w tym meczu sędziowie dołożyli swoją cegiełkę. W takim meczu to się nie powinno zdarzać. Mam pretensje o to, czego nie widzieli z drugiej strony. Później wszystko już było tego konsekwencją. Straciliśmy Jakuba Szymczaka i ta gra nam się trochę zawaliła - powiedział Piotr Czaska, szkoleniowiec MKS Drogbruk Kalisz. - Ubolewam strasznie, ale mam nadzieję, że chłopacy się pozbierają i się zrewanżujemy w Kaliszu.
Legia Warszawa - MKS Drogbruk Kalisz 64:54 (10:20, 17:17, 21:8, 16:9)
MKS Drogbruk Kalisz: Zyber 15, Wojciechowski 15, Mrówczyński 11, Szymczak 4, Pławucki 4, Kołodziej 3, Sierański 2, Galewski 0, Kowalski 0.
Legia Warszawa: Kubus 15, Halicki-Szulc 4, Podobas 14, Zapert 9, Świderski 6, Paszkiewicz 6, Cechniak 5, Bojko 5, Jaworski 0, Motel 0.
Drugi mecz półfinałowy zostanie rozegrany w Kaliszu 5 kwietnia o godz. 17.00 w hali Zespołu Szkól Samochodowych przy ulicy 3-go maja.
Mecz w Warszawie mogła oglądać liczna grupa kaliskich dziennikarzy, których wyjazd wraz zespołem wsparł sponsor kaliskiej drużyny, firma Drogbruk.
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?