Sobotnie spotkanie wicelidera z trzecim zespołem obecnych rozgrywek zapowiadało się emocjonująco. Kaliszanie, którzy chcą liczyć się walce o ekstraklasę, nie zakładali inne go scenariusza jak wygrana i rewanż za porażkę w pierwszej rundzie w Przemyślu.
Zespół z grodu nad Prosną rozpoczął mecz od prowadzenia 6:0. Rywale potrzebowali dokładnie 12 minut i 20 sekund, aby po raz pierwszy pokonać fantastycznie spisującego się w bramce Michała Marciniaka, wspieranego przez mocno pracujących obrońców.
Tak łatwo osiągnięta przewaga najwyraźniej nieco rozluźniła kaliską defensywę i na siedem minut przed końcem pierwszej połowy zespół z Przemyśla zniwelował przewagę do dwóch bramek. Ostatecznie jednak MKS wygrał pierwszą połowę 17:12.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Na osiem minut przed końcową syreną podopieczni Bartłomieja Jaszki prowadzili już nawet 28:20. Wówczas rywale zanotowali serię 5:0 i przewaga MKS-u stopniała do trzech bramek. Ostatecznie jednak zespół z Kalisza zwyciężył 31:26.
- Wiedzieliśmy, że musimy wygrać. Straciliśmy dwa punkty w Ostrowie i teraz nie możemy już sobie pozwolić na kolejne straty. Graliśmy falami. Dobre momenty przeplataliśmy słabszymi i nad tym musimy jeszcze popracować. Dzisiejszy mecz pokazał, że pod presją potrafimy się spiąć - powiedział po meczu Michał Marciniak.
Dzięki wygranej MKS Kalisz umocnił się na pozycji wicelidera. Porażki doznała liderująca tabeli MKS Olimpia Medex Piekary Śląskie, która przegrała na wyjeździe z KSSPR Końskie 32:29. Punkty stracił też LKPR Moto-Jelcz Oława, który zremisował z ostatnim z tabeli Olimpem Grodków 23:23.
- To zwycięstwo było nam potrzebne. Dwa punkty zostają u nas - cieszył się po meczu Bartłomiej Jaszka, grający trener MKS Kalisz. - Jestem bardzo zadowolony a chłopaków. Realizowali to, co sobie założyliśmy. Mieliśmy dużo biegać do przodu i praktycznie zespół z Przemyśla zabiegaliśmy. Ale ten mecz przechodzi już w niepamięć. Za kilka dni gramy w Legnicy i tam musimy potwierdzić naszą formę.
MKS Kalisz - SRS Czuwaj Przemyśl 31:26 (17:12)
MKS Kalisz: Michał Marciniak - Arkadiusz Galewski 7, Kamil Mosiołek 5, Michał Czerwiński 5, Dariusz Rosiek 3, Artur Klopsteg 3, Krzysztof Misiejuk 3, Kamil Adamski 2, Artur Bożek 1, Łukasz Sieg 1, Bartłomiej Jaszka 1, Łukasz Kobusiński.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?