Szczypiorniści MKS Kalisz nie zwalniają tempa. W niedzielę odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo. Tym razem MKS pewnie wygrał z Olimpem Grodków. Pierwsza połowa meczu, to wręcz koncertowa gra podopiecznych trenera Bruno Budrewicza. Festiwal strzelecki rozpoczął Artur Bożek, a następnie bramkarza rywali pokonywali kolejno Mariusz Kuśmierczyk, Maciej Nowakowski oraz szalejący tego dnia na parkiecie Jakub Tomczak. Po sześciu minutach MKS Kalisz prowadził już 6:1. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem kaliszan 18:7. Rywale dodatkowo okupili tę część meczu stratą rozgrywającego Michała Piecha, który ze wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala.
- Do dwudziestej minuty było naprawdę perfekcyjnie - podsumował Bruno Budrewicz, trener MKS Kalisz. - Jestem trochę rozczarowany tym, że nie zaprezentowaliśmy się równie dobrze w drugiej części spotkania. Gra niestety trochę siadła i było zbyt dużo błędów. Nie usprawiedliwia tego nawet wysokie prowadzenie.
Rywale z Grodkowa próbowali odrobić straty, a całą serię celnych trafień zaliczył doświadczony Łukasz Gradowski, który jednak nie dokończył spotkania z powodu kontuzji. Okazało się, że doznał złamania ręki.
MKS Kalisz kontrolował jednak wynik. Zwycięstwo byłoby zapewne jeszcze większe, gdyby nie fakt, że w całym spotkaniu kaliski zespół na dziewięć karnych wykorzystał tylko cztery. Jednego z nich trafił... bramkarz Mikołaj Krekora.
- Ostatnio na treningu się śmiałem, że jak będzie ostatni karny, to chętnie go wykonam. Dostałem szansę i za to dziękuję - powiedział Mikołaj Krekora, bramkarz MKS Kalisz. - Jeśli chodzi o sam mecz, to nie spodziewaliśmy się, że będzie tak łatwo. Liczyliśmy się z tym, że Grodków postawi trudne warunki.
W składzie MKS Kalisz zabrakło Damiana Krzywdy, który w weekend brał ślub. Na parkiecie nie pojawił się też Konrad Krupa, który wciąż przechodzi rehabilitację po kontuzji..
W niedzielę MKS Kalisz zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Wiadomo, że nie zagra Maciej Nowakowski, który doznał kontuzji stawu barkowego i czekają go przynajmniej trzy tygodnie przerwy.
- Na mecz ze Śląskiem wróci już Damian Krzywda, ale pojedziemy bez dwóch podstawowych zawodników na rozegraniu. Będzie ciężko, ale mamy trochę czasu, aby znaleźć jakiś pomysł na to spotkanie - dodaje szkoleniowiec MKS Kalisz.
MKS Kalisz - Olimp Grodków 33:23 (18:7)
MKS: Trojański, Krekora 1 - Tomczak 10, Kuśmierczyk 6, Bożek 5, Gomółka 3, Nowakowski 2, Klara 2, Sieg 1, Fugiel 1, Kobusiński 1, Salamon 1, Celek.
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?