MKS Kalisz do Kielc jechał jako świeżo upieczony lider.
- Dzisiaj jesteśmy na pierwszym miejscu, jutro może być inaczej. Jeśli po dwóch następnych kolejkach ta pozycja się nie zmieni, to dopiero będziemy mogli pewnie powiedzieć: jesteśmy liderem. Na razie jeszcze przed nami daleka droga. Musimy się skupić na sobie, a nie patrzeć w tabelę – studził emocje przed starciem z rezerwami mistrza kraju grający trener MKS-u Bartłomiej Jaszka, zapowiadając walkę o kolejną wygraną.
Początek spotkania w Kielcach był wyrównany. Pierwsza odsłona zakończyła się remisem 11:11. Druga odsłona należała już jednak do kaliszan. Sygnał do ataku dali rozgrywający. Najpierw Dariusz Rosiek, a następnie Bartłomiej Jaszka. Kolejne trzy trafienia dołożył Artur Bożek. Dziesięć minut przed końcem zespół z Kalisza prowadził już różnicą siedmiu bramek i było pewne, że nie da sobie wydrzeć zwycięstwa.
Dla układu tabeli ważny był też mecz w Przemyślu, gdzie zajmujący trzecie miejsce Czuwaj podejmował wicelidera z Piekar Śląskich. Czuwaj zwyciężył 33:27 i tym samym stało się jasne, że bez względu na rozstrzygnięcia w ostatniej kolejce MKS Kalisz został mistrzem I ligi i awansował do PGNiG Superligi!
Kaliscy zawodnicy cieszyli się ze zwycięstwa razem z grupą kibiców, która pojechała do Kielc. Wśród nich był m.in. prezydent miasta Grzegorz Sapiński.
Okazja do świętowania historycznego awansu będzie już 20 maja. Tego dnia kaliszanie rozegrają ostatni mecz sezonu. W hali Arena Kalisz podejmować będą ASPR Zawadzkie.
KS Vive Tauron II Kielce - MKS Kalisz 21:27 (11:11)
Tak zawodnicy MKS Kalisz i kibice świętowali wygraną w Kielcach
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?