Starcia MKS Kalisz z ŚKPR Świdnica nazywane są małą świętą wojną. Podczas nich zawsze panuje podwyższona atmosfera nie tylko na boisku, ale i na trybunach. Oba zespoły doskonale znają się jeszcze z rywalizacji w Ii lidze. Przed sobotnim meczem oba zespoły dzieliło w tabeli aż dwanaście punktów różnicy na korzyść MKS Kalisz. Różnicy tej wcale nie było jednak widać na parkiecie.
Początek meczu należał do bramkarzy. Doskonale spisywali się Tymon Trojański, golkiper MKS Kalisz oraz Błażej Potocki. Na pierwsze trafienie kibice zgromadzeni w hali Kalisz Arena czekali ponad 5 minut. Jako pierwsi przełamali się przyjezdni. I to oni po kolejnej minucie gry prowadzili już 4:1. Bruno Budrewicz, szkoleniowiec MKS Kalisz musiał zareagować i poprosił o pierwszą przerwę na żądanie. Po niej kaliszanie zdobyli trzy bramki z rzędu i na tablicy wyników był remis. Pierwsza połowa toczyła się cios za cios i zakończyła remisem 11:11.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Świdniczanie nastawieni głównie na grę z szybkiego ataku ponownie odjechali na kilka bramek, głównie za sprawą Kamila Rogaczewskiego, zdobywcy aż 10 trafień. W 43 minucie "Szare Wilki" prowadziły już 20:15. Po dwóch celnych rzutach karnych w wykonaniu Kamila Adamskiego oraz celnych akcjach Jakuba Tomczaka i Damiana Krzywdy MKS Kalisz zniwelował stratę do jednej bramki. W końcówce to jednak przyjezdni zachowali więcej zimnej krwi i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa, które przybliża ich do utrzymania w I lidze. Główna w tym zasługa Błażeja Potockiego.
- Przyjechaliśmy powalczyć i spodziewaliśmy się, że będzie ciężko. Wiem jak chłopacy rzucają, oni wiedzą jak ja bronię. Zawsze dobrze mi się grało w Kaliszu. Nie czuję się jestem bohaterem. To jest gra zespołowa i oklaski należą się całej drużynie.
Dla MKS Kalisz była to druga porażka z rzędu. Kaliski zespół spadł na szóste miejsce w tabeli.
- Był to mecz bramkarzy. Moi zawodnicy z kolei mieli słabą skuteczność rzutową. Gdyby rzucili połowę z sytuacji "sam na sam", to wygralibyśmy różnicą kilku bramek - podsumował trener MKS Kalisz Bruno Budrewicz. - Mogę pogratulować wspaniałej postawy Tymonowi Trojańskiemu. W moim odczuciu, to on był najlepszym zawodnikiem w tym meczu.
MKS Kalisz - ŚKPR Świdnica 23:26 (11:11)
MKS: Trojański, Krekora - Kuśmierczyk 6, Adamski 4, Krzywda 4, Bożek 3, Tomczak 2, Sieg 2, Klara 1, Salamon 1, Celek, Fugiel, Gomółka, Krupa.
ŚKPR: Potocki, Bajkiewicz - Rogaczewski K. 10, Misiejuk 4, Dębowczyk 3, Piędziak 2, Motylewski 2, Makowiejew 2, Pułka 2, Brygier 1, Węcek, Rogaczewski P.
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?