Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Największy popyt wciąż na małe i tanie mieszkania. Banki niechętnie udzielają kredytów na większe

Budrem
Budrem
W drugim kwartale tego roku wartość nowo udzielonych kredytów hipotecznych spadła w porównaniu z poprzednim kwartałem. Jak podaje w swoim raporcie Związek Banków Polskich, spadek był niewielki i wyniósł 1,53 proc. Jednak w porównaniu z analogicznym okresem 2011 roku różnica jest już znacznie większa (10 mld zł obecnie wobec 13,4 mld pożyczonych pieniędzy w tym samym okresie 2011 r.).

Trzeba wziąć też pod uwagę, że w drugim kwartale 2012 roku wzrosła liczba udzielonych kredytów na cele mieszkaniowe. Podpisano o 12,5 tys. umów więcej niż rok wcześniej. Wynika z tego jasno, że przeciętny kredyt przyznawany jest dziś na znacznie mniejszą kwotę niż rok temu.

Czytaj także: Deweloperzy oddają do użytku coraz więcej małych mieszkań

Bankowcy komentują te rezultaty jako objaw stagnacji na rynku kredytowym. Postulują za opracowaniem i wdrożeniem długoterminowego programu oszczędzania na cele mieszkaniowe.

Aż 95 proc. kredytów w złotych

Rynek kredytowy bezwzględnie zdominowały kredyty w złotych, których w drugim kwartale 2012 roku udzielono 95 proc. W euro zaciągnięte zostało tylko 5 proc. zobowiązań. Kredyty w pozostałych walutach w zasadzie całkowicie zniknęły z oferty banków.

W nowych projektach na rynek trafiają coraz tańsze mieszkania, bo klienci na ogół wybierają te najbardziej przystępne cenowo. Świadczą o tym ceny transakcyjne. Z danych Związku Banków Polskich wynika, że rok temu przeciętna cena transakcyjna mkw. mieszkania w Warszawie wynosiła 7826 zł. Na przełomie roku 1 mkw. kupowaliśmy o niemal 200 zł taniej (7656 zł), by dziś płacić średnio już tylko 7407 zł/mkw.

Jak podaje analiza AMRON-SARFiN i ZBP w drugim kwartale br., w porównaniu do pierwszego, ceny transakcyjne nabywanych mieszkań spadły także w pozostałych miastach. We Wrocławiu średnia cena transakcyjna wyniosła 5473 zł, w Krakowie 6187 zł, a w Poznaniu 5103 zł.

Elastyczny rynek deweloperski

Rynek wtórny nie wytrzymuje konkurencji z pierwotnym, bo deweloperzy o wiele lepiej przystosowali się do panujących obecnie warunków. Przede wszystkim prowadzą elastyczną politykę cenową. W warszawskich inwestycjach znajdujących się w peryferyjnych dzielnicach miasta można dziś kupić mieszkania nawet za 5,5 tys. zł/mkw. Poza tym deweloperzy oferują małe metraże mieszkań, co obniża cenę całkowitą nieruchomości. Wprowadzają na rynek dokładnie takie oferty, jakie cieszą się największym powodzeniem kupujących.

Czytaj także: Wypłata kredytu w "Rodzinie na swoim" możliwa nawet w 2014 roku

- Klienci coraz częściej szukają mieszkań mniejszych, które ze względu na swoją powierzchnię są także znacznie tańsze. Dlatego w naszej stołecznej inwestycji przy ulicy Wileńskiej zaprojektowaliśmy większość właśnie takich mieszkań. Postawiliśmy przede wszystkim na małe metraże o łatwych do aranżacji układach wnętrz. W Nowej Wileńskiej można dziś jeszcze kupić najmniejsze mieszkanie dwupokojowe o metrażu 33 mkw. w kwocie 267 tys. zł, a trzypokojowe o pow. 48 mkw. za 345 tys. zł - wylicza Michał Wilczewski reprezentujący firmę Budrem.

Takie preferencje potwierdzają też wyniki analiz. Ponad połowa nabywców poszukuje mieszkań do 50 mkw., wynika z najnowszych danych portalu domy.pl. Co czwarta osoba zainteresowana jest zakupem lokalu o powierzchni od 41 do 50 mkw. Podobnej wielkości grupę (27 proc.) stanowią klienci szukający lokali jednopokojowych i niedużych dwupokojowych o metrażu do 40 mkw. Na zakup dużego mieszkania, przekraczającego 70 mkw. nastawiona jest zaledwie co szósta osoba.

Droższe i mniej dostępne kredyty

Takie preferencje kupujących ściśle związane są z mniejszym dostępem do kredytów hipotecznych. W ostatnim czasie banki zaostrzyły bowiem swoje wymagania co do klientów. Już od dłuższego czasu wcale niełatwo pożyczyć na mieszkanie, nie kupując dodatkowych produktów bankowych. Jest to możliwe, ale wtedy zarówno marża, jak i prowizja idą znacznie w górę.

Ostatnio wzrasta też oprocentowanie kredytów mieszkaniowych. Drożeją zarówno zobowiązania w złotym, jak i w euro. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania, dla kredytów w PLN poszła w górę w ciągu ostatniego miesiąca o 0,12 pkt proc., a zobowiązań w euro o 0,15 pkt proc. To efekt zacieśniania polityki kredytowej przez banki, oceniają analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl.

Czytaj także: Co wpływa na cenę mieszkania?

W sierpniu średnie rzeczywiste oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych wyniosło już czwarty raz z rzędu - do 7,57 proc. W przypadku kredytów w euro miesięczna zwyżka średniego oprocentowania RRSO okazała się jeszcze wyższa. Jego wartość osiągnęła najwyższy wynik w całej historii analizy Comperia.pl i ukształtowała się na poziomie 6,44 proc. Rosnące stawki oprocentowania oraz niekorzystne zmiany w ofertach banków powodują, że coraz trudniej znaleźć atrakcyjną ofertę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto