Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nie bójmy się tłustych potraw". Dietetyk Robert Chwiałkowski radzi

Bartłomiej Hypki
"Nie bójmy się tłustych potraw". Dietetyk Robert Chwiałkowski radzi
"Nie bójmy się tłustych potraw". Dietetyk Robert Chwiałkowski radzi Bartłomiej Hypki
Jak zgubić poświąteczną „oponkę”, jakich składników w naszych posiłków ze sobą nie łączyć i jak często jeść. Rozmawiamy z dietetykiem i trenerem personalnym Robertem Chwiałkowskim.

Skąd się bierze nasza poświąteczna „oponka”?

Od razu nie tyjemy. W większości przypadków ta „oponka” jest spowodowana zatrzymaniem wody w organizmie. Dlatego że w czasie świąt nasz żołądek przeciążamy dużą ilością pokarmów i ich nieodpowiednimi połączeniami. Jemy w dobrym towarzystwie, a ponadto chcemy wszystkich tych dobrych rzeczy spróbować. A zdarza się również, że jemy z nudów. Aby uniknąć zatrzymania wody w organizmie, warto przestrzegać picia płynów, czyli nie popijać w trakcie posiłków, aby tych ilości jedzenia nie zalewać płynami. Jedyny płyn, który ułatwia, a nawet polepsza trawienie to wino. Lampkę do posiłku można wypić. Ale już popijanie pokarmów gazowanymi napojami i sokami spowoduje, że będą one dłużej trawione. Wówczas też często zatrzymuje się woda w naszym organizmie, bo nerki i pęcherz moczowy są przeciążone. Stąd też możemy np. odczuć rano, że mamy opuchnięte kostki stóp, czy nawet palce i dłonie.

Jakie są najprostsze metody powrotu do formy po świętach?

Najważniejszy jest powrót do naszego normalnego trybu odżywiania się. Czyli sprawdzonego systemu - dla każdego z nas innego - dzięki któremu wiedzieliśmy, że nie tyjemy. Pamiętajmy również o umiarkowanej aktywności, czyli systematycznych spacerach, rowerze czy pływaniu. To zawsze w jakiś sposób pomaga, bo podnosi nam przemianę materii. Wówczas podkręcamy nasze tętno, podnosimy ciśnienie krwi, a przemiany szybciej zachodzą i możemy pozbyć się, wypocić nadmiar wody w organizmie. A nasz organizm zawsze dąży do homeostazy.

Jaka jest optymalna ilość spożywanych dziennie posiłków?

Wszystko zależy od aktywności danej osoby. Trzy odpowiednio zbilansowane posiłki dziennie w zupełnosci wystarczą. Ważne jest też zachowanie umiaru w aktywności fizycznej, bo niektórzy potrafią przesadzić. Aktywność, zamiast im służyć, pogłębia ich dolegliwości. W przeszłości, powiedzmy sto lat temu, większość jadła podczas świąt potrawy jednogarnkowe. Nie musimy się bać potraw, które uchodzą za tłuste, ponieważ nasz organizm również potrzebuje tłuszczu do odpowiedniego funkcjonowania. Ważne jest połączenie, aby utrzymać układ trawienny w odpowiedniej formie. Zawsze chodzi o to, abyśmy szybko strawili posiłek. Aby nie powodował on w żołądku uczucia wzdęcia czy ciężkości. Szczególnie osoby mniej aktywne fizycznie nie powinny łączyć węglowodanów, np. kaszy, ryżu ziemniaków czy makaronów z białkami, czyli np. mięsem, serami, jajkami i roślinami strączkowymi. Do ich trawienia wydzielają się inne kwasy żołądkowe. Białka możemy łączyć z warzywami. Komponujemy sobie posiłki dwuskładnikowe, a wówczas możemy być pewni, że po zjedzeniu takiego posiłku nie będziemy czuli się ociężali. Ale łączenie białek z węglowodanami, czyli np. mięsa z ziemniakami, także jest wskazane, ale tylko w takim przypadku, gdy wiemy, że następny posiłek zjemy dopiero za 3-4 godziny. Po takim posiłku będziemy czuli się syci, a trawienie będzie dłużej przebiegało. Bardzo ważna jest także regularność w spożywaniu posiłków. Nasz organizm uwielbia powtarzalność i systematyczność. Jeśli chodzi o trzy posiłki dziennie - śniadanie powinniśmy jeść pomiędzy godziną 7 a 9, bo wówczas w naszym żołądku jest najwięcej energii, jest wtedy najlepiej ukrwiony. Obiad najlepiej zjeść między godziną 13 a 15, a kolację nawet między 18 a 20. Wszystko zależy co na nią zjemy. Poza tym dobre jest stare porzekadło, że śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak.

Jaką dietę mógłby pan polecić?

Dietę lekkostrawną. Najlepszym przykładem będą zupy. To posiłek jednogarnkowy, może być w niej mięso, ziemniaki, warzywa. Poza tym rozgrzeje nasz żołądek. Nawet śniadania starajmy się jeść ciepłe. Odłóżmy pieczywo na przykład na rzecz jajecznicy, jajka sadzonego czy gotowanego na miękko. Naprawdę można żyć bez chleba. Gdy jemy pieczywo czy surówki, nasz żołądek musi przed rozpoczęciem procesu trawienia rozgrzać je o około 20 stopni, do swojej temperatury, czyli około 40 stopni Celsjusza. Dopiero wówczas zaczynają się wydzielać kwasy żołądkowe. Jedząc zimne posiłki często w sposób nieświadomy osłabiamy swój żołądek. Refluks czy odbijanie się to sygnał od żołądka, że jego energia jest zaburzona. Gdy zdarza nami się przejeść, zjedzmy coś gorzkiego, co wspomoże trawienie. Na tej samej zasadzie działają środki farmaceutyczne. Wracając do diet. Jest ich wiele na świecie - kopenhaska, Kwaśniewskiego, Ducana, South Beach - ale pamiętajmy, że to nie my mamy się dopasowywać do diety. Każdy z nas jest inny i to ona powinna być dostosowana do nas. Do naszej pracy, naszej dolegliwości, wieku i wielu innych czynników. Najlepiej to jednak konsultować z dietetykiem. A jeszcze lepiej, gdy jest on dodatkowo trenerem personalnym (śmiech).

A słodycze? Czy można je jeść, czy należy je ograniczać?

Na pewno jedzmy je przed głównymi posiłkami. W naszej kulturze panuje zasada, że desery jadamy po obiedzie. To błąd. Słodycze trawimy w naszym żołądku około 30 minut, natomiast inne posiłki - godzinę lub nawet półtorej. Gdy jeszcze dorzucimy słodki deser, wówczas będzie nam to bardzo długo zalegało. Tymczasem słodkie zjedzone przed obiadem nawet lekko podniesie nam metabolizm i pozwoli szybciej trawić główne danie.

Jak oczyścić nasz organizm z toksyn?

Są stosowane różne sokoterapie. Ale weźmy pod uwagę, że wiele organizmów jest wychłodzonych. Szczególnie teraz, gdy jest zima. Zatem zimny sok nie wpłynie na nas zbyt dobrze. Radzę, żebyśmy pili ciepłe płyny. Wiele osób zaczyna dzień od czystej wody czy też wody z cytryną. To dobry nawyk, ale niech ona będzie ciepła. Poza tym sama zmiana sposobu odżywiania spowoduje, że organizm zacznie się oczyszczać.

Koncert Świąteczny orkiestry dętej OSP w Kościelnej Wsi. Śpiewa Basia Dymalska

"Ziemia Kaliska"

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto