Choć na dworze już wiosna, to sytuacje zagrożenia życia związane z paleniem w piecach ciągle występują.
- W poniedziałek mieliśmy podtrucie w budynku na ulicy Parkowej. Ludzie napalili w piecu kaflowym, warunki były niesprzyjające, komin zawilgocony, i zanim powietrze się przebiło, to zaczęło sąsiadce wychodzić na mieszkanie i kobieta ucierpiała – opisuje Marek Wojtas, kierownik kaliskiego zakładu spółdzielni. Takie wydarzenia zdarzają się każdego roku. I to nie sprzęt zawodzi najczęściej.
- 95% wszystkich podtruć i wypadków wynika ze złego użytkowania urządzeń grzewczo-kominowych, a zaledwie 5% z niedrożności kominów czy usterek technicznych – wyjaśnia Marek Wojtas.
Specjaliści wskazują pewną prawidłowość - ludzie zaczynają zwracać uwagę na kwestię właściwego ogrzewania budynku, gdy wydarzy się tragedia i media nagłośnią sprawę.
- Po tragediach ludzie myślą. Ale gdy my kontrolujemy i zwracamy uwagę, że np. ta butla nie powinna tutaj stać, to słyszymy „co mi pan będziesz gadał”. Jest problem z uświadomieniem ludzi. Ciężko jest przekonać, że ktoś ma robić tak, a nie inaczej - mówi Marek Wojtas.
Marek Wojtas dodaje: Bardzo ważny jest stały dopływ świeżego powietrza do mieszkania. Szczególnie, jeśli mamy szczelne okna i drzwi. To działa tak, że ile powietrza wpadnie do mieszkania, tyle z niego wypłynie. Oddychamy, gotujemy, używamy piecyki - to wszystko zużywa powietrze. Jeżeli nie ma napływu świeżego, w pomieszczeniu tworzy się podciśnienie i kratka wentylacyjna zamiast wywiewać, zaczyna działać jak nawiew i uzupełnia braki powietrza. Jeśli ma ciąg wsteczny, to zaciąga nam dym do mieszkania. Dlatego ważne jest, by nie mieć mieszkania w 100% hermetycznie zamkniętego.
Więcej w piątek w "Ziemi Kaliskiej".
Starbucks zamknie wszystkie swoje kawiarnie w USA na specjalne szkolenie o dyskryminacji. Wszystko przez kod do łazienki
STORYFUL
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?