Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noclegownia na telefon. W mieście źle działa pomoc dla bezdomnych?

Elżbieta Bielewicz
Do noclegowni przy Dobrzeckiej w okresie zimy trafia codziennie około 40 bezdomnych
Do noclegowni przy Dobrzeckiej w okresie zimy trafia codziennie około 40 bezdomnych Elżbieta Bielewicz
Mieszkanka Kalisza skarży się, że w mieście niezbyt sprawnie działa pomoc dla bezdomnych. Oto przy wejściu do noclegowni nie ma dzwonka, jest tylko wywieszka z numerem telefonu, pod który trzeba dzwonić w razie potrzeby. Rzecz w tym, że rzadko który bezdomny dysponuje telefonem. Pozostaje więc walenie w furtkę z nadzieją, że ktoś usłyszy...

- Pewnej mroźnej nocy, temperatury spadły wtedy do minus 20 stopni, wracając z pracy weszłam do sklepu przy Górnośląskiej - mówi pani Katarzyna. - Stał tam mężczyzna dygoczący z zimna i błagał o pomoc.

Kaliszanka zapakowała mężczyznę do swojego samochodu i zawiozła go do noclegowni przy Dobrzeckiej. Tam jednak nie było dzwonka przy furtce, tylko informacja z numerem telefonu. Chwilę postała, a potem wcisnęła klakson w aucie i trzymała tak długo, aż otwarto noclegownię.

- A co by było, gdyby ten mężczyzna przyszedł tu sam? - pyta pani Katarzyna. - I po co ta wywieszka, przecież tacy ludzie zwykle nie mają telefonu!
Kaliska noclegownia czynna jest od godz. 18.00 do 7.00 rano. W ciągu dnia bezdomni mogą przebywać w ogrzewalni. Placówka może przyjąć na nocleg 40 osób, gdy trzeba więcej rozkładane są materace. W okresie mrozów bezdomni dostają także ciepły posiłek. Dlaczego jednak tak trudno dostać się tam nocą?

- Furtka rzeczywiście zamykana jest o 22.00 ze względów bezpieczeństwa - tłumaczy Jolanta Stefańska z ZR PCK, prowadzącego noclegownię. - W nocy jest bowiem tylko jeden opiekun, a przychodzą tu różni ludzie, także agresywni, pod wpływem alkoholu. Dochodzi między nimi nawet do bójek. Dlatego zwykle po 22.00 współpracujemy ze strażą miejską i policją, która dowozi bezdomnych. Dzwonek był, ale już któryś raz z rzędu go wyrwano. Postaramy się to naprawić.
Mrozy dają się we znaki szczególnie bezdomnym. Wiele zależy od tego, czy pomoc przyjdzie na czas.

- Codziennie odwiedzamy miejsca, w których gromadzą się bezdomni - mówi Agata Dybioch, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Kaliszu. - Osoby te dostają kartki z adresami, pod którymi mogą szukać pomocy. Jeśli się zgodzą odwozimy je do noclegowni.

W Ostrowie z powodu wychłodzenia zmarły już dwie osoby. W Kaliszu, na szczęście, ofiar nie było. I oby tak zostało do końca zimy...

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto