Na zlecenie miasta nowy system identyfikacji wizualnej Kalisza opracowała agencja marketingowa John Weston Group z Wrocławia. Koszt to nieco ponad 28 tysięcy złotych.
- Choć całość jest zaprojektowana zgodnie ze słusznym kierunkiem, bazującym na herbie, to jednak brakuje w nim naszego kaliskiego trębacza - zauważa Marcin Andrzejewski, był specjalista od promocji Kalisza.
Andrzejewski postanowił przygotować petycję skierowaną do prezydenta miasta i zgodnie z obowiązującym prawem, prezydent powinien na nią odpowiedzieć.
Zobacz także: Miasto Kalisz ma nowy system identyfikacji wizualnej [FOTO]
- Zgadzając się, w ogólnych zamierzeniach, z zaproponowanym kierunkiem – wytyczonym przez istny mariaż heraldyki i estetyki minimalistycznej – kształtowania ram identyfikacji wizualnej Miasta Kalisza oraz doceniając proponowane przez Pana podejście do tegoż tematu, zmuszeni jednak jesteśmy do interwencji w sprawie fundamentalnej i niecierpiącej zwłoki, ze względu na swoje negatywne reperkusje dla wizerunku Kalisza! - czytamy w petycji. - Pragniemy działań Pana Prezydenta zmierzających do ponownego zajęcia się sprawą znaku graficznego przez podmiot wykonujący go na zlecenie Urzędu Miejskiego, tak aby zyskał on cechy wyróżniające go na tle innych.
Autor petycji zachęca mieszkańców do podpisu m.in. za pośrednictwem internetu. Można to zrobić tutaj
Natomiast osoby i organizacje, które będą chciały podpisać petycje w sposób tradycyjny, mogą to zrobić w środę (13.09) oraz w czwartek (14.09) w godzinach 17-20 w Cafe Calisia przy alei Wolności.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Tusk zapowiada wypłatę 800+. "Rodziny usłyszały to od odchodzącej władzy"
- "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", czyli smutna rzeczywistość w prześmiewczej formie
- Te auta nie wjadą do Warszawy. Stolica wprowadza Strefę Czystego Transportu
- Obiecywał podnieść kwotę wolną od podatku do 60 tys. zł. Dziś Tusk mówi inaczej