Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O dyptyku Dierica Boutsa głośno jest w całej Polsce. Obrazy zrabowane przez Niemców wrócą na zamek do Gołuchowa.

Piotr Fehler
Piotr Fehler
O dyptyku Dierica Boutsa głośno jest w całej Polsce. Obrazy zrabowane przez Niemców wrócą na zamek do Gołuchowa.
O dyptyku Dierica Boutsa głośno jest w całej Polsce. Obrazy zrabowane przez Niemców wrócą na zamek do Gołuchowa. MKiDN
Dyptyk Dierica Boutsa, który został odnaleziony w Hiszpanii pochodził z Kolekcji Czartoryskich mieszczącej się na zamku w Gołuchowie wróci do Polski. Oficjalne przekazanie dwóch obrazów „Mater Dolorosa” i „Ecce Homo”, stanowiących polskie straty wojenne, odbyło się w Museo Provincial de Pontevedra w Hiszpanii. Jak zapowiada minister Gliński dzieła sztuki mają wrócić na zamek w Gołuchowie

Polska straciła w czasie wojny straciła prawdziwe dzieła sztuki

Nie sposób dokładnie wyliczyć start wojennych, jakie poniosła Polska w czasie II wojny światowej, ponieważ brakuje wystarczającej bazy dokumentacyjnej. Dlatego też najczęściej cytowana liczba – 516 tys. pojedynczych utraconych dzieł sztuki jest oparta na źródłach archiwalnych, nieoddających ogromnego znaczenia strat. Obejmuje bowiem wyłącznie te obiekty, które zarejestrowano w latach powojennych, a wówczas skupiano się przede wszystkim na dziełach sztuki dawnej.

- Numerem jeden na polskiej liście strat wojennych jest „Portret młodzieńca” Rafaela Santiego z kolekcji Czartoryskich. Moim zdaniem w Wielkopolsce największą stratą też są zbiory Czartoryskich, które były w Gołuchowie. Jedna z najważniejszych kolekcji i najbardziej rozpoznawalnych w Europie. Zakupiona przez Izabelę z Czartoryskich Działyńską, która staranie dobrała kolekcję i zaaranżowała zbiory w Zamku Gołuchowskim. Właśnie ta kolekcja była przedmiotem rywalizacji nazistowskich dygnitarzy – mówi dr Agnieszka Łuczak, autorka książki pt. „Utracone dekorum. Grabież dóbr kultury z majątków ziemiaństwa polskiego w Wielkopolsce w czasie okupacji niemieckiej w latach 1939-1945”

Zobacz także

Kolekcja dzieł sztuki z zamku w Gołuchowie ukryta przed Niemcami

Kolekcja sztuki na zamku w Gołuchowie była przedmiotem dumy wszystkich Wielkopolan. Podziwiana była również na całym świecie, dlatego już przed wybuchem II wojny światowej księżna Ludwika Czartoryska postanowiła zabezpieczyła część gołuchowskich zbiorów, wywożąc je do Warszawy, gdzie zamurowuje w piwnicach swojego pałacu. Część kolekcji, głownie wyroby złotnicze ukryto w pałacu w Sieniawie. Reszta dzieł została zapakowana w stalowe skrzynie pozostała na zamku w Gołuchowie, gdzie znaleźli je niemieccy okupanci. Następnie zostały wywiezione do Poznania. Najpierw składowano je w jednym z pawilonów targowych, a potem w poznańskiej katedrze.

Niemcy odkryli również skrzynie zamurowane w warszawskim pałacu i zostały zarekwirowane w styczniu 1943 roku. Dzieła sztuki z zamku w Gołuchowie zostały rozsiane po całej Rzeszy. Krótko po wojnie większość zrabowali Rosjanie i wywieźli do leningradzkiego Ermitażu. Część zbiorów znaleziona w austriackim zamku Fischhorn wróciła do Polski w 1946 roku. Były to gobeliny, pasy kontuszowe, emalie, przedmioty z kości słoniowej, ceramika i 10 albumów z grafikami. W tym samym roku Związek Radziecki oddał część zbiorów graficznych i kolekcję obrazów. W roku 1956 Rosjanie oddali kolekcję greckich waz, zbiór włoskiej ceramiki i resztę zbiorów graficznych.

Znaczna część gołuchowskiej kolekcji ocalała

To prawdziwy cud, że mimo wojennej zawieruchy znaczna część gołuchowskiej kolekcji ocalała. Cześć po dziś dzień znajduje się w kolekcjach prywatnych na całym świecie bądź w zbiorach innych muzeów. Historia kolekcji dzieł sztuki na zamku w Gołuchowie wciąż jednak czeka na prawdziwy happy end. Bo tylko niewielka część zbiorów wróciła na swoje miejsce, czyli do gołuchowskiego zamku. Zbiory, które udało się odzyskać po wojnie zostały zagarnięte przez Muzeum Narodowe w Warszawie. Dostały się też do Muzeum Narodowego w Krakowie i Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu.

Dyptyk Dierica Boutsa wróci na zamek do Gołuchowa!

XV-wieczny dyptyk "Mater Dolorosa. Ecce Homo" holenderskiego malarza Dierica Boutsa wrócą do kolekcji Czartoryskich w zamku w Gołuchowie, skąd skradziono je ponad 70 lat temu. To jeden z wielu zabytków, które znajdują się na liście strat wojennych.

- Dyptyk z warsztatu Dierica Boutsa, pochodzący z Kolekcji Czartoryskich, wróci do Zamku w Gołuchowie – oddziału Muzeum Narodowego w Poznaniu. Jesteśmy bardzo dumni z tego, że te obrazy wracają do właściciela, wracają do Polski - mówił wicepremier prof. Piotr Gliński podczas briefingu prasowego w siedzibie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Szef resortu kultury wskazał, że odzyskanie dzieł było możliwe dzięki profesjonalnemu podejściu i dobrej współpracy ze stroną hiszpańską.

- Odnaleźliśmy dzieła i w oparciu o argumenty prawne udowodniliśmy, że są to obrazy z warsztatu Dierica Boutsa, które były w polskich zbiorach. Następnie przygotowaliśmy wnioski restytucyjne, które z punktu widzenia prawa dowodzą, że jest to własność państwa polskiego. W czerwcu 2021 r. osobiście przekazałem wniosek restytucyjny ministrowi kultury Hiszpanii, a w grudniu 2022 r., po dopełnieniu wszystkich formalności, resort wydał zgodę na wywóz dzieł – przekazał minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Historia dyptyku Dierica Boutsa

Dokładna data wywozu dyptyku z Polski nie jest potwierdzona źródłowo. Wiadomo jednak, że obrazy te znajdowały się na liście administracji niemieckiej prowadzącej systematyczną grabież dzieł sztuki na terenie okupowanej Polski.

- Po wojnie obrazy „Mater Dolorosa” oraz „Ecce Homo” zostały uznane za zaginione i wpisane do bazy strat wojennych prowadzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2019 r. dzieła zostały zidentyfikowane przez pracownika MKiDN w zbiorach Museo Provincial de Pontevedra w Hiszpanii. W czerwcu 2021 r., po przygotowaniu pełnej dokumentacji, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński przekazał stronie hiszpańskiej oficjalny wniosek restytucyjny - informuje ministerstwo kultury.

Obrazy, namalowane w okresie od ok. II poł. XV w. do I ćw. XVI w. w technice oleju i tempery na desce, oprawione w charakterystyczne, prawdopodobnie późniejsze, XVI-wieczne drewniane ramy, przedstawiają popiersia Matki Boskiej Boleściwej oraz Chrystusa w koronie cierniowej. Na ramach dzieł znajdują się inskrypcje będące niedokładną wersją piątej i szóstej zwrotki hymnu „Stabat Mater Dolorosa”.

Ordynacja gołuchowska. Izabela z Czartoryskich Działyńska utworzyła pierwsze muzeum

Izabela z Czartoryskich Działyńska oraz jej maż Jan stworzyli na zamku w Gołuchowie jedną z największych w Europie II połowy XIX wieku kolekcję dzieł sztuki i za pomocą utworzonej w 1893 ordynacji gołuchowskiej zapewniła muzeum środki na utrzymanie.

- Na zamku w Gołuchowie w powiecie pleszewskim umieściłam zbiór dzieł sztuki różnego rodzaju, które zbierałam w długim lat szeregu. Życzeniem jest moim, aby te dzieła sztuki się nie rozproszyły i aby zbiór ten zachował się pełny i cały po wsze czasy” – tak dobitnie zapisała w statucie utworzonej przez siebie, rodzinnej ordynacji Izabela z Czartoryskich Działyńska.

W dokumencie Izabela z Czartoryskich Działyńska dodała jeszcze:

Spodziewam się, że zbiór powyższy ogółowi pożytek przyniesie, wywołując i podnosząc upodobanie do sztuki i zmysł piękna; oglądanie tych zbiorów ma być dostępne dla każdego

.

Wola fundatorki szanowana była aż do 1939 roku, czyli do wybuchu wojny. Wówczas najwspanialsza wielkopolska kolekcja dzieł sztuki została zrabowana i uszczuplona. Od tego czasu pozostaje porozrzucana po muzeach, magazynach i prywatnych kolekcjach na całym świecie.


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto