O funduszu sołeckim w Kaźmierzu [FOTO]

Fundusz sołecki, przypomnijmy, jest mechanizmem, który umożliwia wyodrębnienie w budżecie gminy puli środków, dzięki którym sołectwa będą mogły realizować lokalne przedsięwzięcia i inicjatywy swoich mieszkańców. O tym na co zostaną przeznaczone środki w konkretnym sołectwie, decydują mieszkańcy głosując w trakcie zebrania wiejskiego. Co ważne, po zakończeniu danego roku budżetowego, gmina ma możliwość uzyskania refinansowania części wydatków z budżetu państwa. Rada gminy do końca marca musiała podjąć uchwałę o utworzeniu lub nieutworzeniu takiego funduszu. W marcu br. sołtysi spotkali się, by omówić tematykę funduszu sołeckiego na 2016 r. W spotkaniu uczestniczyło jednak tylko 10 sołtysów na 18 sołectw, a podczas głosowania sołtysi większością głosów zagłosowali przeciw. Zauważyć należy, że w Kaźmierzu decydowano o funduszu jeszcze przed wyborami sołeckimi, a to sprawy nie ułatwiało.

Podczas sesji skarbnik gminy Tomasz Olejnik powiedział twarde „nie“ funduszowi sołeckiemu. Mówił o skromnym zainteresowaniu mieszkańców oraz o tym, że w roku budżetowym trzeba środki na fundusz wyłożyć, a zwrot z budżetu państwa następuje roku i jeżeli gmina jest uboga lub inwestuje duże kwoty, to może jej nie stać na taki fundusz.

Nie wszyscy radni się z nim zgadzali. Podkreślali, że od kiedy ustawa od funduszu sołeckim weszła w życie, niektóre prężnie rozwijające się gminy uznały, że jest to dla nich szansa, którą warto wykorzystać. Opinie o funduszu były pozytywne. Jeżeli natomiast chodzi o obsługę formalną tego zadania, to wiadomo, że jest określony harmonogram, kiedy potrzeba konkretne decyzje podejmować – w Kaźmierzu zbiegło się to niestety z wyborami sołeckimi. Radny i sołtys Bogdan Hałaszkiewicz zauważał, że fundusz ten inaczej nazywany jest funduszem obywatelskim i przystąpiło już do niego wiele gmin.

– On ma zaktywizować społeczność lokalną i wciągnąć ich do procesu decyzyjnego. Idea ta jest bardzo szlachetna. Poza tym, gdybyśmy podjęli tę uchwałę, za 2 lata dostalibyśmy 8 tys. z hakiem do budżetu gminy – przekonywał Hałaszkiewicz.

Zgadzał się z nim również radny Tomasz Augustyn, który podkreślał, że pieniądze na pewno nie przepadną. – O funduszu sołeckim rozmawiamy od jakiegoś czasu. Jeśli go nie podejmiemy, zrobimy błąd. To nie będą stracone pieniądze, bo wydamy je na konkretne inwestycje.A zadania, które wyznaczymy, mogą być wkładem własnym do inwestycji. Nie zamykajmy sobie drogi – apelował radny.
Z kolei wójt Zenon Gałka apelował, aby decyzja rady w tej sprawie była autonomiczna. Radnych do funduszu mogła ostatecznie przekonać również opinia jednej z mieszkanek Podrzewia (gm. Duszniki), gdzie ten fundusz już funkcjonuje. I jest chwalony przez mieszkańców. – W Podrzewiu od kilku lat mamy fundusz sołecki. Rzeczywiście, na zebrania może nie przychodzą tłumy, ale mamy przecież swoich przedstawicieli w formie rady sołeckiej. Ludzie bardzo sobie chwalą ten fundusz, bo mogą zadecydować na co przeznaczyć pieniądze - mówiła p. Maria, dodając, że w tym roku strażacy przeznaczyli część pieniędzy na oddymiacz po pożarze, z funduszu finansowany był również plac zabaw; zakupiono drzewa i rośliny ozdobne. – Poza tym młodzież się angażuje. Chcą boisko, dają wkład własny – swoją pracę – dodawała.

Ostatecznie radni przekonali się do idei funduszu sołeckiego. Mówi się, że jest o miernikiem dojrzałości gminy - dojrzałości, którą gmina Kaźmierz nabywa. I to cieszy.