Karolina Chuda, Agnieszka Sprenger, Natalia Boruszak, Małgorzata Lizewicz i Patrycja Borowiak to oborniczanki, które spróbowały swoich sił w "Familiadzie".
Jak wszystko się zaczęło? - Dwa lata temu zgłosiłam siebie i swoją rodzinę do teleturnieju - relacjonuje Karolina Chuda. Jednak od zgłoszenia do zaproszenia na eliminacje była daleka droga. - Gdy dostałam zaproszenie na eliminacje okazało się, że nie mam z kim jechać - mówi Karolina. Wtedy poprosiła o uczestnictwo w programie koleżanki i zaczęła się przygoda, którą zapamiętają na długie lata.
29 marca o godzinie 9 rano w studio na ul. Woronicza w Warszawie stawiło się pięć dziewczyn z Obornik. Stylista, makijażystka, światła jupiterów i kamery. - Była to niesamowita przygoda. Na początku towarzyszył nam stres - wyznaje Natalia Boruszak.
Dziewczyny wystąpiły w trzech odcinkach teleturnieju. W każdym zagrały w finale. W dwóch udało im się wygrać główną nagrodę.
Na jakie pytania przyszło odpowiadać oborniczankom w dwójkowej "Familiadzie", kto był ich przeciwnikiem, ile udało się im wygrać? Odpowiedź na te pytania będzie można poznać już 2, 3 i 7 maja na antenie TVP 2. Zapraszamy przed telewizory.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?