Oddział urologiczny w kaliskim szpitalu zawieszony!
Oddział urologiczny w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Ludwika Perzyny zawiesił działalność. Z informacji podawanych w mediach wynika, że miało tak się stać w wyniku braku porozumienia między dyrekcją szpitala, a lekarzami tego oddziału, którzy nie godzili się na zawarte w niej umowy. Według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej lekarze nie zgodzili się na zapisy, które dają dyrektorowi prawo przeniesienia specjalisty na SOR. Z dyrekcją szpitala nie udało się dziennikarzom skontaktować, ponieważ przebywa na urlopie. Natomiast rzecznik szpitala stanowczo zaprzecza tym doniesieniom.
- Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby lekarze byli zmuszani do tego, żeby podpisując jakąś umowę na dany oddział mieli godzić się na jakieś transakcje wiązane. Próbuje skontaktować się z dziennikarką, która przekazała taką informację – mówi Paweł Gawroński, rzecznik kaliskiego szpitala.
Jednak tak ważny oddział w kaliskim szpitalu faktycznie nie działa. Z czego to wynika?
- To ze względów losowych związanych z lekarzami specjalistami. Tylko tyle – informuje Paweł Gawroński.
Co teraz z pacjentami urologicznymi?
Pacjenci, którzy przebywali na oddziale, a ich leczenie na oddziale zostało zakończone zostali wypisani do domu. Początkowo pacjenci wymagający dalszej hospitalizacji mieli zostań przetransportowani do szpitala w Koninie, jednak zdecydowano się przenieść ich na inne oddziały w „okrąglaku”.
- Natomiast procedura związana z zawieszeniem oddziału wymaga, żeby szpital podpisał porozumienie z jakimś innym szpitalem, który taki oddział posiada i takie porozumienie zostało podpisane z Koninem – tłumaczy rzecznik szpitala.
Na urologii jest 27 miejsc. Rocznie leczy się tam 2 tysiące pacjentów. W informacji do Narodowego Funduszu Zdrowia kaliski szpital przekazał, że w lutym oddział wznowi działalność. Czy tak się stanie? Czas pokaże.
W kaliskim szpitalu zamknięto też część oddziału chorób wewnętrznych
Niedawno w kaliskim szpitalu zamknięto jedną część oddziału wewnętrznego.
- Zmniejszona została liczba łóżek z tego względu, że na oddziale wewnętrznym byli tacy pacjenci, którzy równie dobrze mogli być leczeni na kardiologii, na oddziale neurologicznym, na oddziale udarowym. To się dzieje. Jest mniej łóżek natomiast pacjenci są leczeni na innych oddziałach zgodnie z ich jednostkami chorobowymi więc osoby, które potrzebują pomocy ją otrzymują – wyjaśnia Gawroński.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?