Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedle Dębowe w Kaliszu. Prokuratura postawiła deweloperowi zarzuty

Redakcja
Nawet 10 lat więzienia grozi deweloperowi, który nie dokończył budowy Osiedla Dębowego na osiedlu Tyniec. Prokuratura postawiła Sebastianowi O. zarzuty oszustwa i działania na niekorzyść spółki.

Pełnomocnik rodzin mec. Michał Gajda złożył wniosek do prokuratury 13 grudnia.

- Prokuratura bardzo sprawnie i szybko zadziałała - komentuje prawnik.

Prokuratura zarzuciła inwestorowi wprowadzanie w błąd swoich klientów jeśli chodzi o możliwości finansowe, organizacyjne i techniczne w odniesieniu do wybudowania budynków na osiedlu Tyniec.

- Zataił rzeczywistą sytuację finansową kierowanego przez siebie podmiotu. Z tego powodu nie doszło do wyodrębnienia lokali mieszkalnych i przeniesienia praw własności na nabywców - powiedział nam Maciej Meller, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Drugi zarzut to obciążenie pozornymi umowami tej nieruchomości, czym w ocenie prokuratury działał na szkodę podmiotu, w interesie którego powinien działać. Trzeci zarzut - deweloper nie zgłosił do sądu wniosku o upadłości, co powinien był zrobić, znając sytuację finansową firmy.

- Prokurator zarządził wobec 46-latka środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego w wysokości 35 tys. zł, zakazu opuszczania kraju i zawieszenia w czynnościach prezesa spółki - dodaje rzecznik prokuratury.

Sebastian O. musi także powstrzymać się od działalności gospodarczej. Zabezpieczone zostało również mienie spółki w wysokości miliona złotych.

Przypomnijmy, na początku grudnia kilkadziesiąt rodzin, które kupiły mieszkania u dewelopera, poinformowało media o swoim problemie. Mieszkania miały być już gotowe do użytkowania, tymczasem budynek jest w stanie surowym, a ekip budowlanych na placu nie widać już od dawna.

Na nowe mieszkanie czeka ponad 30 rodzin. Niektórzy mają kredyty nawet na 30 lat i wciąż nie mogą spłacać kapitału, a jedynie odsetki, inni wydali już oszczędności całego życia.

Więcej informacji w linku

Dwa tygodnie temu mieszkańcy spotkali się z prezydentem Krystianem Kinastowskim. Prosili o pomoc w rozwiązaniu sprawy. Prezydent obiecał zaangażowanie się w sprawę.

- My mamy ograniczone możliwości, żeby w jakikolwiek sposób na tego przedsiębiorcę wpłynąć. Natomiast to, co możemy zrobić, to spróbować podjąć mediacje. Bardzo ważne jest, żeby spotkać się na neutralnym gruncie i spróbować z tej sytuacji wyjść. Ja nie mogę się zobowiązać do jakichkolwiek konkretnych działań, bo nikogo nie jestem w stanie do takich rozmów zmusić. Mogę liczyć jedynie na to, że będzie wola do tego, żeby tę sprawę rozwiązać - ocenił włodarz.

Prawnik Michał Gajda mówił wówczas: "Wszystko zależy od woli dewelopera. Jeżeli będzie chciał się porozumieć, mam przygotowane rozwiązanie prawne, które to umożliwi. Państwo nie są jakoś bardzo roszczeniowo nastawieni, chcą mieć po prostu dach nad głową. Gotowi są ponieść koszty z tym związane, bo determinacja państwa jest duża. Są gotowi z pewnych swoich roszczeń zrezygnować, żeby przestać spłacać odsetki od kredytów, ubezpieczenia, bo cały czas ponoszą koszty z tym związane. Chodzi o to, żeby prezes zarządu zaczął się kontaktować, żeby usiadł do rozmów. Państwo mogą przejąć środki na rachunku powierniczym i tę budowę dokończyć".

Więcej o spotkaniu mieszkańców z prezydentem w linku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto