Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedle Tyniec w Kaliszu. Nie chcą bloków w swoim sąsiedztwie

Bartłomiej Hypki
Przedstawiciele stowarzyszenia „Przyjazny Tyniec” sprzeciwiają się planom miasta.
Przedstawiciele stowarzyszenia „Przyjazny Tyniec” sprzeciwiają się planom miasta. Bartłomiej Hypki
Trwa konflikt na linii kaliski Ratusz i „Przyjazny Tyniec”. Plan miasta zakłada budowę bloków oraz drogi przez osiedle. Nie wszystko to się jednak podoba.

Kaliscy radni podczas ostatniej sesji przegłosowali uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Tyniec. Zdecydowanie przeciwne zawartym tam założeniom jest stowarzyszenie „Przyjazny Tyniec”. Według przyjętego planu zagospodarowania na osiedlu wybudowana ma być droga, która według członków stowarzyszenia może stać się obwodnicą drogi krajowej. Poza tym stanąć mają bloki.

- Władze miasta zapewniają, że przez nasze osiedle nie będzie ruchu tranzytowego - mówi Piotr Mikołajczak ze stowarzyszenia „Przyjazny Tyniec” i przedstawia miejskie dokumenty z 2013 roku, z których wynika, że ruch tranzytowy ma odbywać się przez osiedle. Mieszkańcy nie chcą też na swoim osiedlu blokowiska. Są zdania, że na nowe mieszkania nie ma w Kaliszu zapotrzebowania.

- Proponujemy na tym terenie zabudowę jednorodzinną, bliźniaczą, do wysokości dwóch kondygnacji - mówi Jacek Mielcarek, przewodniczący stowarzyszenia.

Do prezydenta Kalisza przesłali też pismo przeciwko planowanym inwestycjom na osiedlu. Podpisało się pod nim aż 600 mieszkańców Tyńca.

Odmiennego zdania niż członkowie stowarzyszenia „Przyjazny Tyniec” jest Piotr Cieślak, były przewodniczący Rady Osiedla. Został odwołany z funkcji stanowiska 13 października. Uważa, że w Kaliszu jest zapotrzebowanie na nowe mieszkania. Poza tym tylko część mieszkańców przeciwna jest budowie bloków.

- To zresztą nie będą żadne wieżowce, tylko bloki do sześciu kondygnacji - wyjaśnia Piotr Cieślak. - A ta ulica, która przebiegnie przez osiedle od ulicy Warszawskiej do Łódzkiej, nie będzie miała statusu drogi krajowej. Tak zapewniał mnie dyrektor Gałka.

Były szef rady osiedla sugeruje, że radykalne opinie w sprawie bloków i drogi mają tylko mieszkańcy ulicy Moniuszki. Twierdzi, że stowarzyszenie powinno zmienić nazwę na „Przyjazna Moniuszki”.

- Nikt nie chce, aby koło jego domu powstała droga czy bloki. Ale przecież miasto musi się rozwijać - argumentuje Cieślak.

Uważa też, że powstanie nowych budynków mieszkalnych spowoduje otwarcie nowych sklepów oraz punktów usługowych. Obawia się, że teraz zapewne przyjdzie czas wielkiego protestowania przeciwko wszystkiemu.

Członkowie stowarzyszenia przyznają, że były przewodniczący niewątpliwie przysłużył się rozwojowi osiedla. Ale nie mogą pogodzić się z tym, że jest zwolennikiem nowego planu zagospodarowania.

- Przykre, że są osoby przeciwne rozwojowi Kalisza - mówi poproszony o komentarz prezydent Grzegorz Sapiński.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Osiedle Tyniec w Kaliszu. Nie chcą bloków w swoim sąsiedztwie - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto