Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OSTRÓW - Nie chcą kolejowej fuzji ze zwolnieniami w tle

Marek Weiss
Załoga ostrowskiego ZLK od dłuższego czasu protestuje przeciwko restrukturyzacji kolei
Załoga ostrowskiego ZLK od dłuższego czasu protestuje przeciwko restrukturyzacji kolei Marek Weiss
Związkowcy i załoga ostrowskiego Zakładu Linii Kolejowych znów przygotowują się do obrony swoich miejsc pracy. Od 1 stycznia ich przedsiębiorstwo ma zostać połączone z placówką w Poznaniu.

W ciągu ostatniego roku w ramach restrukturyzacji na kolei z mapy zniknęły cztery zakłady. Teraz z dziesięciu kolejnych ma zostać pięć. Zmiana ta ma wejść w życie już 1 stycznia 2011 r. Ostrowski ZLK ma zostać przyłączony do Poznania.

– Co prawda obiecuje się nam, że przez pewien czas pozostanie filia w Ostrowie, ale wiemy z doświadczenia, jak to jest z takim łączeniem i z podobnymi obietnicami – mówi Łukasz Kulas, wiceprzewodniczący zakładowej NSZZ Solidarność. – Gdy nas łączono z Lesznem, także zapowiadano pozostawienie tam pewnych struktur. Tymczasem zostały one w krótkim czasie zupełnie zlikwidowane.

ZLK w Ostrowie zatrudnia prawie 1400 osób. Są to nie ty-lko mieszkańcy najbliższych okolic, ale całej południowej Wielkopolski, a nawet jeszcze bardziej oddalonych miejscowości. Po połączeniu z Poznaniem powstałby moloch zatrudniający 2900 osób i będący największym zakładem tego typu w kraju. Dla porównania fuzja Zielonej Góry i Gorzowa dała razem 1300 pracowników.

Nie tylko pod względem zatrudnienia ostrowski zakład jest grubo ponad kreską. Plasuje się powyżej średniej krajowej, także jeśli weźmiemy pod uwagę pun-kty rankingowe, kursujące pociągi osobowe czy pociągokilo-metry. Siedziba zakładu znajduje się w budynku będącym własnością kolei. W ostatnich latach został on gruntownie wyremontowany, dzięki czemu udało się znacznie ograniczyć koszty utrzymania.

Nikt z ostrowskiej załogi nie ma wątpliwości, że zapowiada-na fuzja pociągnie za sobą redukcję zatrudnienia. Można to wyczytać wprost w zapowiedziach centrali.
– Przewidujemy, że zatrudnienie w całej spółce w związku z procesem zmian organizacyjnych zmniejszy się o ponad 500 osób i będą to osoby, które ode-jdą w sposób naturalny lub nie przyjmą propozycji nowych stanowisk. Takie ograniczenia zatrudnienia to oszczędność w kosztach operacyjnych na poziomie 25 mln zł w skali roku – twierdzi prezes PLK Zbigniew Szafrański.

Wszystkim pracownikom zatrudnionym w likwidowanych jednostkach przedstawione ma-ją zostać propozycje zatrudnienia uwzględniające ich doświa-dczenie zawodowe i kwalifikacje. Mówi się o przemieszczeniach pracowników w obrębie wszystkich ZLK, a to oznacza, że część osób może zostać skierowana do pracy daleko od swojego domu.

Zarówno wojewoda, jak i wielkopolscy parlamentarzyści są za utrzymaniem dwóch zakładów w województwie. Do tego samego będą jutro zachęcać urzędników związkowcy ze wszystkich zagrożonych placówek. W piątkowe południe odbędzie się demonstracja przed siedzibą zarządu Polskich Linii Kolejowych przy ulicy Targowej w Warszawie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kepno.naszemiasto.pl Nasze Miasto