Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OSTRÓW - Niewygodny kandydat wciąż zwleka z decyzją

Ryszard Binczak
Maciej Klósak budzi kontrowersje. Czy będzie kandydował?
Maciej Klósak budzi kontrowersje. Czy będzie kandydował? FOT. Ryszard Binczak
Jak grzyby po deszczu pojawiają się w Ostrowie kolejni kandydaci na prezydenta miasta. Jako pierwszy chęć ubiegania się o prezydencki fotel zgłosił Bartosz Ziółkowski, prezes Stowarzyszenia „Razem dla Ostrowa”, a dwa dni później uczynił to starosta Włodzimierz Jędrzejak, który jest kandydatem Porozumienia Społecznego – Lewica. Kolejnym, który czeka, by obwieścić swoją kandydaturę jest Maciej Klósak ze Stowarzyszenia „Nowy Ostrów”. Mimo że jeszcze oficjalnie nie zgłosił się do wyścigu po samorządową władzę, to już wzbudza wiele kontrowersji. Baczni obserwatorzy lokalnej sceny politycznej nie mają wątpliwości, że to polityk potrafiący iść twardo do celu.

Dobrze poinformowani twierdzą, że Maciej Klósak zwleka z ogłoszeniem swojej kandydatury, gdyż cały czas prowadzi rozmowy z Platformą Obywatelską i zabiega o jej względy.

– Pamiętam rywalizację sprzed czterech lat – wspomina Radosław Torzyński, prezydent Ostrowa. – To był trudny bój, ale wyszedłem z niego zwycięsko.
Czy także dzisiejsi kandydaci na prezydenta Ostrowa pamiętają, jak wiele zamieszania zrobił cztery lata temu Maciej Klósak i zawczasu dmuchają na zimne? Radosław Torzyński nie chce mówić o pewnym przykrym incydencie, jaki go spotkał podczas wyborczej walki. – To historia, do której nie zamierzam wracać – mówi.
Chodzi o to, że cztery lata temu z komputera Macieja Klósaka wysyłane były niewybredne komentarze na temat Radosława Torzyńskiego, które znalazły się na stronie internetowej lokalnego radia. Urzędujący obecnie prezydent udowodnił ten fakt dzięki temu, że miał IP komputera Klósaka. Sprawa oparła się o prokuraturę, ale ostatecznie Torzyński wycofał swoje oskarżenia.

Dziś byli już współpracownicy z „Nowego Ostrowa” wypominają Maciejowi Klósakowi, że próbował skreślić z członków stowarzyszenia niewygodnego mu Bogdana Szombarę.

Problem był w tym, że niezgodnie z prawem zwołał Walne Zgromadzenie, gdyż zawiadomił o nim za pomocą SMS-ów i nie załączył porządku obrad. Mimo tych uchybień z listy członków skreślono Bogdana Szombarę, jak to określono: „za rażące naruszenie zasad współżycia społecznego”. Jednak Sąd Rejonowy w Poznaniu zakwestionował tę decyzję i nie zgodził się na wpisanie jakichkolwiek zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym.

– Decyzja ta świadczy o jednym: że próbowano nagiąć prawo, by tylko pozbyć się mnie z „Nowego Ostrowa” – mówi Bogdan Szombara.
Maciej Klósak nie sprawia wrażenia zmartwionego kontrowersjami.

– Moją decyzję w sprawie wyborów prezydenckich przedstawię właśnie w tym terminie – zapewnia.
Ostrowianie idąc do wyborczych urn być może będą pamiętać o różnych wpadkach kandydatów, ale nie wiadomo, czy w ostatecznym rozrachunku takowe będą decydujące.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto