Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów - Wykonawca galerii zszedł z placu budowy

Marek Weiss
Nowoczesny gmach stanie na miejscu dawnego skweru kwiatowego w centrum miasta
Nowoczesny gmach stanie na miejscu dawnego skweru kwiatowego w centrum miasta FOT. MAREK WEISS
Firma z Poznania budująca galerię w samym sercu Ostrowa przerwała pracę. Powodem są kardynalne, jej zdaniem, błędy w dokumentacji. Inwestor, którym jest Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej twierdzi, że zadanie przerosło spółkę. Naliczył już kary, ale mało prawdopodobne, aby zostały zapłacone. Sprawa zapewne trafi do sądu.

Dwa lata temu podjęto decyzję o budowie u zbiegu ulic Kolejowej i Wrocławskiej galerii handlowej, która należeć będzie do zasobów MZGM. To pierwsza tak duża komercyjna inwestycja miejskiej spółki. Gmach ma być nowym symbolem Ostrowa.

Obiekt został zaprojektowany przez jedną z wrocławskich pracowni, a przetarg wygrała spółka KBF z Poznania, która jednak po wejściu na plac budowy stwierdziła błędy uniemożliwiające realizację robót.

– MZGM zmuszony był zlecić pracowni sporządzenie dokumentacji zamiennej, co spowodowało przesunięcie terminu realizacji robót o ponad 1,5 miesiąca już na tym etapie. Po ponownym rozpoczęciu prac okazało się, że otrzymana przez nas dokumentacja obarczona jest ponownie błędami i braka-mi, w dalszym ciągu uniemożliwiającymi kontynuowanie inwestycji – informuje prezes KBF Eugeniusz Rosenkiewicz.

Zdaniem poznańskiej firmy zarówno inwestor, jak i pracownia projektowa wykazywały w całej sprawie dużą opieszałość. KBF zażądał więc weryfikacji warunków dotyczących terminów i kosztów oraz sporządzenia aneksu do umowy lub dodatkowego zamówienia. Na to jednak nie zgodził się MZGM.

– W konsekwencji zostaliśmy zmuszeni do rezygnacji z winy inwestora z kontynuowania robót. W historii naszej firmy nie doszło jeszcze do sytuacji, w której nie
bylibyśmy w stanie osiągnąć porozumienia z inwestorem. Niestety, w tym przypadku nie mogliśmy podjąć innej decyzji – dodaje Rosenkiewicz.
Prezes MZGM Marian Kupijaj uważa, że zadanie przerosło firmę z Poznania. Dlatego usiłowała wymóc zmiany.

– Dali się porządnie we znaki okolicznym mieszkańcom, gdy przez pomyłkę zabetonowali im studzienki kanalizacyjne. Nie miał kto tego pilnować. Najczęściej na miejscu był od nich tylko jeden pracownik, a resztę podnajmowano – wyjaśnia prezes Kupijaj, dodając, że inwestycję kontynuuje druga w przetargu firma Prebet. Obiekt powinien być gotowy, tak jak planowano, za pół roku. Kosztowo ma się zamknąć w pierwotnie przewidywanej kwocie (4 mln zł).

– Dziwię się zachowaniu KBF. Wszelkie sprawy sporne kontrahenci powinni załatwiać między sobą, a nie za pośrednictwem mediów – dodaje prezes MZGM.
Poznańska firma twierdzi jednak, że to inwestor straszył ją negatywną kampanią medialną. Dlatego zdecydowała się na wydanie oświadczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kepno.naszemiasto.pl Nasze Miasto