Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ozone Strike Pro - recenzja klawiatury mechanicznej (świetnej i niedrogiej!)

Materiał Partnera Zewnętrznego
klawiatura Ozone Strike Pro
klawiatura Ozone Strike Pro
Niedroga (jak na klawiaturę mechaniczną), fenomenalnie wykonana, podświetlana i dająca ogromną satysfakcję z pisania - taka właśnie jest klawiatura Ozone Strike Pro, którą mieliśmy przyjemność przetestować.

Klawiatury mechaniczne kojarzą się zapewne większości z Was z archaicznymi konstrukcjami z lat 90', sprzedawanymi w cenie kilkunastu-, kilkudziesięciu złotych, których stukot doprowadzał do szału domowników za ścianą i śnił im się po nocach w najstraszniejszych z koszmarów. Jedno nie zmieniło się po dziś dzień: klawiatury mechaniczne dalej wydają charakterystyczny odgłos, choć już tylko w niektórych przypadkach – wszystko zależy od zastosowanych w nich przełączników. Wszystkie inne cechy przeszły jednak niewyobrażalną transformację i dziś mechaniki ponownie są obiektami pożądania, zwłaszcza w środowisku graczy... choć nie tylko! Klawiatury mechaniczne sprawdzają się doskonale także w pracy biurowej, o czym przekonałem się dosłownie rzecz ujmując: własnoręcznie.

Testowałem już wiele klawiatur mechanicznych i z niemal wszystkich byłem zadowolony. Nie miałem jeszcze okazji zapoznać się bliżej z mechanikami z oferty Ozone, dlatego też nie wahałem się ani chwili gdy zaproponowano mi test Ozone Strike Pro. Skusiłem się, bo klawiatura oferuje ciekawe, dwukolorowe podświetlenie, popularne i cenione przez ich użytkowników przełączniki MX Cherry Blue, blok numeryczny oraz nie posiada dodatkowych dedykowanych klawiszy makr (podkreślam: dedykowanych, bowiem klawiatura makra obsługuje), co dla niektórych z Was może stanowić wadę. Użytkując Logitecha G510s przez dwa lata z klawiszy makr skorzystałem ledwie kilkanaście razy, więc stwierdziłem, że jest to po prostu zbędny bajer, przynajmniej w moim przypadku.

Dlaczego zakochałem się z miejsca w Ozone Strike Pro? Oj no, bo jestem kochliwy... Żarty na bok, powodów jest co najmniej kilka.

Ozone Strike Pro to klawiatura stworzona w naprawdę optymalnym rozmiarze. Brak dodatkowego bloku klawiszy makr po lewej stronie pozwolił producentowi zaprojektować urządzenie niezwykle poręczne. Na kompaktowy kształt wpływają także pozytywnie cieniutkie ramki po obu stronach klawiatury, których szerokość wynosi ok. 3 milimetrów.

Niewielki rozmiar całości konstrukcji nie oznacza jednak, ze Ozone oszczędzał na wielkości klawiszy - te są oczywiście pełnowymiarowe, podobnie jak pełnowymiarowy jest blok numeryczny. Konstrukcja jest bardzo ergonomiczna, a jednocześnie zwarta. Dzięki temu gracze bez problemu spakują ją do torby na LAN party, a osoby korzystające w miejscu pracy z laptopa będą mogły uprzyjemnić sobie pisanie zabierając ze sobą z domu pełnowymiarową klawiaturę.

Ozone Strike Pro wyposażono także w wyjście słuchawkowe, mikrofonowe oraz pojedynczy port USB. Złącza wyprowadzono z prawej tylnej części obudowy.

Jeżeli chodzi o rozwiązania w zakresie klawiszy: w przypadku modelu Strike Pro zastosowano płaski, niewielki klawisz Enter, pełnowymiarowe klawisze shift z obu stron, a na klawiaturze umieszczono także przycisk sygnowany logiem Ozone, który po wciśnięciu aktywuje drugą funkcję klawiszy od F1 do F12, a także ośmiu z dziewięciu klawiszy umieszczonych nad strzałkami. Layout klawiatury jest raczej standardowy i wyłącznie korzystanie z funkcji multimedialnych może wymagać pewnej dozy przyzwyczajenia.

Pisałem wcześniej, że Ozone Strike Pro nie posiada dedykowanych klawiszy makr. Makra ukryte są pod drugorzędnymi funkcjami przycisków Insert, Home, Delete, End oraz Page Up i Page Down i aktywowane przy jednoczesnym wciśnięciu klawisza z logo Ozone, umieszczonego pomiędzy prawym Altem, a klawiszem z ikonką listy. Makra wywołuje się wygodnie, używając do tego w Windowsie jednocześnie kciuka i któregoś z palców prawej dłoni. Wydaje mi się to być rozwiązaniem wygodniejszym od odrywania lewej dłoni z klawiszy WSAD i szukania właściwego przycisk po lewej stronie, podobnie jak ma to miejsce w wielu innych klawiaturach. Przyjemnym dodatkiem jest obecność klawisza G Mode, którym dezaktywujemy przycisk Windows, często nieopacznie aktywowany podczas rozgrywki i pracy. W trybie G Mode klawisze makr są aktywowane bez konieczności wciskania przycisku z logo Ozone.

Czy wspominałem już, że Ozone Strike Pro jest klawiaturą podświetlaną? Podświetlenie jest występuje w dwóch kolorach – białym dla większości klawiszy i czerwonym dla bloku WSAD, klawiszy strzałek oraz Escape. Niestety, kolorów tych nie można w żaden sposób zmienić ani zamienić. Iluminację można natomiast w każdej chwili wyłączyć – na przykład będąc w pracy, gdy nie chcemy rzucać się w oczy i obnosić ze swoim sprzętem (czy to nie zabrzmiało aby nieco dwuznacznie?). Tak czy inaczej… Skorzystać z niego można ponownie wieczorem, ułatwiając znacząco precyzję pisania w słabych warunkach oświetleniowych (o ile nie piszemy „na pamięć”) lub ot tak, żeby zadać nieco szyku – a jest czym. Światło wydobywające się spod klawiszy i oświetlające litery jest estetyczne i nie razi nawet na najwyższej wartości intensywności. Nic nie stoi z resztą na przeszkodzie, aby w wygodny sposób, za pomocą jednego przycisku, zmniejszyć intensywność zmniejszyć. Musicie przyznać, że zestawienie koloru białego z czerwonym trąci nutką patriotyzmu. ;) Mi brak możliwości zmiany koloru absolutnie nie przeszkadza i gwarantuje Wam: choćby klawiatura oferowała podświetlenie w palecie 16 milionów kolorów RGB to zmienicie je może raz, czy dwa przez cały czas użytkowania urządzenia.

Mówiłem, że lista zalet jest długa i nie kłamałem. Wiele pozytywów związanych jest z budową Ozone Strike Pro – o ergonomii już mówiłem. Jak jest więc z jakością wykonania i komfortem pracy na dłuższą metę?
Klawiatura Ozone Strike Pro jest stosunkowo ciężka - waży 1,3 kg, co może zaskakiwać w przypadku tak niewielkiej konstrukcji. Waga wynika jednak z jakości zastosowanych materiałów. Gruby i solidny plastik, z którego wykonano klawiaturę pokryto solidną warstwą gumowego tworzywa, które jest naprawdę przyjemne w dotyku i na którym trudno jest zostawić odciski palców (no chyba, że akurat przekąszacie żeberka w sosie czekoladowym, oblizując raz po raz palce). Klawisze są delikatnie wyżłobione, idealnie dopasowując się do opuszków palców. Mam wrażenie, że plastik z którego je wykonano to najwyższa półka plastiku stosowanego w podobnych urządzeniach. Dodatkowo, w lewym górnym rogu klawiatury, tuż nad blokiem numerycznym pojawiło się metalowe logo producenta. Prezentuje się doprawdy nieźle!

Równie solidne i pozytywne wrażenie sprawiają nóżki, na który podnieść można tylną część klawiatury. Ich końcówki zakończone są antypoślizgową gumą, którą wykorzystano też do stworzenia czterech wymiennych podstawek umieszczonych pod spodem frontowej części urządzenia. Producent dołączył także w zestawie cztery wymienne podstawki, będące miłym dodatkiem.

Klawiatura Ozone Strike Pro, która trafiła do testów wykorzystuje znane i lubiane przełączniki MX Cherry Blue, a więc w kolorze niebieskim. W sprzedaży znajduje się także wersja z liniowymi przełącznikami MX Cherry Red lub wariantami Blue i Brown. Siła nacisku wymagana do aktywacji klawisza Cherry Blue wynosi 50 cN. Przełącznik w momencie aktywacji wydaje przyjemne dla ucha stuknięcie, a zabiegowi temu towarzyszy wyczuwalne pod opuszkiem palca kliknięcie. Wywołane jest to dość specyficzną konstrukcją przełącznika w tym kolorze, który skonstruowany jest z dwóch części. Przełączniki takie można spotkać na przykład w popularnym Razer BlackWidow. Należy pamiętać, że są to najgłośniejsze z przełączników Cherry MX, co mi akurat się po pewnym czasie spodobało - słysząc kliknięcie po prostu wiecie, że wcisnęliście klawisz i nie musicie nawet patrzeć na ekran, by znaleźć tego potwierdzenie.

Uważa się, że przełączniki Cherry MX Blue są wręcz stworzone dla osób poświęcających długie godziny na pisanie. I to właśnie dla nich i dla klawiatury mechanicznej Ozone Strike Pro postanowiłem po 2,5 roku porzucić swojego membranowego Logitecha G510s, którego jeszcze niedawno nie chciałem zamienić na nic innego. Pisanie długich tekstów na klawiaturze Ozone Strike Pro jest wręcz uzależniające i uwierzcie mi: dobra klawiatura jest w stanie wpłynąć pozytywnie na produktywność. Czuję się trochę jakbym pisał na maszynie do pisania i bardzo mi to odpowiada. W grach sytuacja wygląda równie dobrze. Obawiałem się nieco, że specyfika pracy przełącznika będzie utrudniała szybkie dwukrotne kliknięcie klawisza, ale nic takiego nie miało miejsca. W Counter-Strike: Global Offensive grało mi się przednio, podobnie jak w betę Star Wars: Battlefront, Wiedźmina 3 i wiele innych tytułów.

Oprogramowanie dla klawiatury Ozone Strike Pro odstaje nieco jakościowo od tego, do czego przyzwyczaił mnie panel słuchawek Ozone Strike Battle Pro. Już sama kolorystyka i design są nieco odpychające, a zaawansowanych użytkowników nie oczaruje na pewno dość toporny sposób tworzenia mark. Z poziomu oprogramowania ustawimy częstotliwość odświeżania w zakresie 125 - 1000 Hz, czas reakcji klawiatury (najmniej 1 ms), wyłączymy klawisz Windows oraz zmienimy podświetlenie. 64 kB wbudowanej pamięci pozwolą także na zapisanie i wczytanie jednego z pięciu stworzonych wcześniej profilów użytkownika. To tyle. Ach, zmienić jeszcze można funkcję każdego z klawiszy, ale ogranicza się to do przypisania funkcji jednego klawisza, innemu - niezbyt praktyczna rzecz.

Podsumowanie
Klawiatura mechaniczna Ozone Strike Pro wygląda świetnie, jest solidnie wykonana, a responsywność przełączników MX Cherry Blue i ergonomia są po prostu genialne. To klawiatura stworzona do pisania, która sprawdza się bez zarzutu także w grach komputerowych. Dwukolorowe podświetlenie nadaje jej charakteru, a brak możliwości zmiany barw nie jest tak naprawdę wielką niedogodnością.

Uważam, że Ozone Strike Pro to jeden z najciekawszych mechaników sprzedawanych w cenie około 349 złotych. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że bardzo niewiele konstrukcji z tej półki cenowej jest podświetlanych to... być może właśnie znaleźliście właśnie swoją nową klawiaturę.

Mocne strony:
• - fenomenalny stosunek ceny do jakości
• - doskonałe przełączniki MX Cherry (w tym wypadku w wersji Blue)
• - bardzo ładne podświetlenie
• - wysoka jakość wykonania
• - obsługa makr
• - świetny czas reakcji (1 ms) i odświeżanie 1000 Hz
• - ergonomiczna budowa
• - wejście USB i wyjścia audio
• - kabel w oplocie
• - doskonała do pisania oraz do gier

Słabe strony:
• - przeciętne oprogramowanie
• - brak możliwości zmiany koloru podświetlenia

OCENA OGÓLNA: 93%

Źródło: www.conowego.pl

od 12 latprzemoc
Wideo

Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto