Kaliska drużyna stawia sobie ambitne cele. Planem maksimum jaki zakłada trener Budrewicz, to siódme miejsce w ligowej tabeli.
- Trzeba mieć odważne cele choć wiadomo, że dla każdego beniaminka takim minimum jest utrzymanie w lidze – mówi szkoleniowiec MKS-u Kalisz. - Wyniki meczów sparingowych pozostawiły mieszane uczucia. Drużyna potrafiła pokazać się z bardzo dobrej strony choćby w meczu z Ostrowem, czy w Warszawie z tamtejszym AZS, a w przypadku pozostałych zespół jakby przeszedł obok.
Jednak, zdaniem trenera Budrewicza, w kaliskim zespole jest spory potencjał. Większą bolączką tuż przed startem rozgrywek są drobne urazy, które trapią kilku zawodników, a ławka w MKS-ie nie jest zbyt długa.
- Mamy tylko jednego lewoskrzydłowego. Z pewnością przydałby się jeszcze jeden rozgrywający, A wiadomo, że w każdym meczu będzie prawdziwa bitwa i mogą się pojawić kontuzje - dodaje Bruno Budrewicz.
Sztabowi trenerskiemu nie udało się także zrealizować wszystkich założeń treningowych. Klub zrezygnował z kolejnych meczów sparingowych.
- Być może zabraknie nam nieco ogrania. Póki co, gra nie jest jeszcze tak elastyczna - podsumowuje szkoleniowiec kaliskiego pierwszoligowca.
Sympatyków piłki ręcznej zapraszamy więc na sobotę, 22 września do hali Arena, na inaugurację pierwszoligowych rozgrywek w Kaliszu.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?