Hala w Puławach była początkowo bardzo niegościnna dla graczy z Kalisza. Zawodnicy Energa MKS w trzech pierwszych akcjach tracili piłkę przez niewymuszone błędy własne, a gospodarze tych prezentów nie marnowali. Azoty rozpoczęły spotkanie od prowadzenia 5:0, a trener MKS już w 5. minucie poprosił o przerwę, aby poinstruować dodatkowo swoich zawodników.
Pierwszą bramkę zespół z Kalisza zdobył dopiero w 6. minucie, i to z rzutu karnego. Na celne trafienie z gry goście czekali aż do 9. minuty (8:2). Chwilę wcześniej bramkarz Azotów Mateusz Zembrzycki wybronił dwie setki w sytuacji sam na sam i dopiero kolejna dobitka Kacpra Adamskiego przyniosła sukces kaliszanom.
Bramka Adamskiego pozytywnie wpłynęła na postawę jego kolegów, którzy z rozpędu zdobyli cztery gole z rzędu. Natomiast gospodarze przez następne osiem minut tylko raz, z rzutu karnego, pokonali golkipera MKS i ich przewaga zmalała do dwóch trafień (9:7).
Bramkę kontaktową goście zdobyli w 26. minucie (13:12) i chociaż na przerwę schodzili ze stratą trzech trafień (14:17), to po wznowieniu gry szybko doprowadzili do remisu. Gospodarze źle weszli w drugą część meczu, nie trafiali rzutów, popełniali błędy i w 36. minucie było 17:17.
Przez kolejne minuty wynik oscylował wokół remisu, ale kaliszanie nie potrafili przełamać zespołu z Puław. Azotom wyraźnie jednak nie układała się gra po przerwie. W 42. minucie był remis 20:20. Przy prowadzeniu 23:21 puławianie grali w przewadze i mieli szansę odskoczyć przeciwnikowi, ale znów przeszkodziły im w tym błędy własne. W efekcie Kacper Adamski w 49. min. doprowadził do remisu (24:24), a wtedy o czas poprosił niezadowolony z postawy swoich podopiecznych trener Robert Lis.
Na cztery minuty przed końcem było 26:26, po czym nieskuteczny rzut oddał Paweł Podsiadło, a goście odpowiedzieli trafieniem Macieja Pilitowskiego i po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie! Rozgrywający MKS był bezbłędny w ataku w decydujących akcjach i jego dwie bramki w ostatnich trzech minutach meczu zapewniły drużynie z Kalisza niespodziewane zwycięstwo w Puławach.
Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 27:29 (17:14)
Azoty: Zembrzycki, Bogdanov, Borucki – Dawydzik 7, Akimenko 5, Kowalczyk 3, Rogulski 3, Bachko 2, Jurecki 2, Przybylski 2, Łangowski 1, Zivković 1, Jarosiewicz 1, Fedeńczak, Podsiadło
Energa MKS: Zakręta, Krekora – Adamski 6, M. Pilitowski 6, K. Pilitowski 4, Tomczak 3, Szpera 3, Krępa 3, Góralski 2, Drej 2, Pedryc, Kus
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Obserwuj nas także na Google News
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?